Prawo ma tę cechę, że wykonuje się je dokładnie z brzeniem tego prawa. Nie można wykonywać prawa tak, jak się je rozumie...
Prawo musi być stabilne w czasie a wyroki niepodważalne bez względu na okoliczności. Tymczasem wprowadzenie zasady, że ktoś z administracji państwowej będzie decydował – co jest albo nie jest zgodne z prawem – to tracimy niezawisłość prawa. Będzie ono zależało od interpretacji nie do końca wiadomo - kogo.
Złożenie zawiadomienia o prawdopodobieństwie popełnienia przestępstwa przez prezesa rady ministrów wiąże się z podważeniem systemu prawa. Taki wniosek złożyć można zawsze. Ale rozpoznanie tego wniosku znajduje się w kompetencjach sądu z Trybunałem Konstytucyjnym włącznie.
Tymczasem prokurator generalny przejmuje dokumentację sprawy w swoje ręce i zawiesza prokuratora, który w tym przypadku postąpił właściwie. To prokuratura gromadzi materiał dowodowy i przekazuje sądowi do rozpoznania. Tymczasem prokurator wyższy rangą funkcji samodzielnie decyduje o wstrzymaniu biegu sprawy w chwili, gdy to on został wskazany jako współodpowiedzialny za naruszenie prawa...
Prokurator generalny swoim działaniem uniemożliwia przeprowadzenie sprawy określającej współudział prezesa rady ministrów...
A to jest już pierwszy krok do poważnego zarzutu działalności sprawczej...
https://www.youtube.com/watch?v=M4CgTHZvb20
Inne tematy w dziale Polityka