Wojtek Wojtek
60
BLOG

FORD T /electric/ 2025

Wojtek Wojtek Polityka Obserwuj notkę 0

Samochód jako pojazd uniwersalny, ma wielu ojców-konstruktorów. Jednak jest jeden model - który można uznać za pierwowzór. Tym modelem może być słynny Ford T z lat 20. XX wieku:

image

https://pl.wikipedia.org/wiki/Ford_Model_T

Oczywiście, wersji było kilka. Najważniejszym tutaj rozwiązaniem był rozrusznik elektryczny. O ile były próby z silnikiem elektrycznym czy też spalinowym uruchamianym korbą - to nie zdobyły one uznania nabywców. Dopiero silnik benzynowy uruchamiany przyciskiem elektrycznym był tym, czego oczekiwano. Popularność ten model uzyskał jednak dzięki reklamie - że samochód można nabyć w dowolnym kolorze niemal natychmiast pod warunkiem, że będzie to kolor czarny.

Samochód ten był produkowany seryjnie, w ogromnych ilościach, dzięki czemu koszt produkcji był tutaj rzeczywiście minimalny. Producent oferował dostawę samochodu zarówno w wersji gotowej, jak i w wersji do samodzielnego zmontowania w całość. Oczywiście - montaż był prosty - umocowania koła na piastach i rozłożenie dachu nad pasażerami. Chodziło o możliwie najmniejszą objętość skrzyni, w której znajdował się oczekiwany produkt.

Warto dodać, że skrzynie były znormalizowane i przeznaczone do wielokrotnego użytku a skrzynia na produkt był dostosowany zarówno do transportu lądowego - koleją lub transportem drogowym - a także był przygotowany do transportu morskiego. W tym przypadku - po dostarczeniu ładunku do nabywcy, skrzynia po złożeniu wracała do producenta, by służyć za opakowanie dla następnego nabywcy. Składana skrzynia pozwalała na znaczne ograniczenie objętości pustych opakowań.

Produkcję tego modelu zakończono w 1927 roku, wyprodukowano ponad 1,5 mln egzemplarzy. Ale nie zakończyło to produkcji samochodów. Wręcz przeciwnie. Jakie znaczenie ma więc dzisiaj ponad 100-letni model samochodu ?

Rzeczywiście, jest to historia, bo obecnie panują nowe trendy. Dzisiaj zapanowała moda na samochody z napędem elektrycznym, ale różnorodność ofert zdecydowanie ogranicza funkcjonalność produktu. Jakie więc wniosku można wyciągnąć  na bazie modelu sprzed stu lat ?

Cóż, konstrukcja była prosta i łatwa do wykonania. Uniwersalność wykonania podstawowych elementów samochodu polegała na dostosowaniu ramy z kołami do silnika i nadwozia podnoszącego komfort jazdy. Tyle historia.

Nowoczesne wyzwanie - to problem zasięgu. Silnik zasilany benzyną jest wyposażony w zbiornik na paliwo a czas uzupełniania zbiornika to kilka minut tankowania przy dystrybutorze. Silnik elektryczny wymaga zastosowania akumulatora, którego czas uzupełniania energią elektryczną zdecydowanie wydłuża czas podróży. Nie ma to zbyt dużego znaczenia, kiedy pojazd jest używany w granicach zapasu energii elektrycznej a przerwa między kolejnymi wyjazdami wystarcza na uzupełnienie energii w akumulatorze.

Jednak w przypadku dłuższej podróży postój na doładowanie akumulatora stanowi trudną do zaakceptowania przerwę w podróży - co już dyskredytuje sens samochodów elektrycznych.

Jak wyeliminować ten problem ?

Sprawa nie jest taka prosta, jak by to wydawało się. Wyzwaniem jest różnorodność oferty pojazdów. Współczesny samochód elektryczny to nadwozie samochodu produkowanego seryjnie, ale wyposażonego w silnik napędowy zasilany energią elektryczną i zintegrowanego z akumulatorem, a właściwie z baterią akumulatorów.

Różnorodność typów nadwozia to trudność w unifikacji baterii akumulatorów.

By ten problem rozwiązać - trzeba wybrać rozwiązanie możliwie uniwersalne. Tu trzeba zastanowić się nad modułem podstawowym baterii akumulatorów - dla samochodów najmniejszych i kolejnych modułów dla pojazdów wymagających większej energii elektrycznej. Dopiero taki moduł (lub wielokrotność) można zainstalować niemal we wszystkich konstrukcjach nadwozia.

Wiadomo, że taka uniwersalna konstrukcja zawsze będzie mniejsza, niż bateria akumulatorów wbudowana w nadwozie. Ale uzyskamy tutaj błyskawiczną wymienialność modułu akumulatorów. Kierujący stawia się na stanowisko wymiany baterii, oddaje swoją wymagającą doładowania i odbiera gotową do dalszej jazdy - czas wymiany powinien być możliwie krótki, by wymiana akumulatorów nie wydłużała czasu jazdy na trasie.

Oczywiście - nie zmusza to nikogo do zmiany upodobań. Równolegle mogą funkcjonować pojazdy z silnikiem spalinowym, z napędem spalinowym i elektrycznym, lub też pojazdy elektryczne zasilane akumulatorem wbudowanym w nadwozie jak i pozwalającym na wymianę baterii akumulatorów zamiast przerwy w podróży...

Myślę, że model samochodu Ford T jest tutaj doskonałym wyobrażeniem transformacji napędu spalinowego na elektryczny bez utraty właściwości - oczekiwanych przez nabywców - samochodów...





Wojtek
O mnie Wojtek

O mnie świadczą moje słowa...  .

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka