opiłowywanie katolików z ich przywilejów

Adrian Klarenbach należy do grupy dziennikarzy, którzy potrafią utrzymać odpowiedni poziom prowadzonego programu. Mimo, że rozmowa miała miejsce w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia a goście zaproszeni do programu byli członkami różnych partii politycznych.

I chociaż był to program przy świątecznym śniadaniu - poruszono w nim wiele wątków politycznych. W zasadzie wszyscy byli zgodni co do jednego - nie można obchodzić świat z okazji narodzin, jeżeli kwestionuje się fakt istnienia samej osoby.

Pojawiły się także różne wątki dotyczące polityki społecznej i zarządzania państwem. Pojawił się także wątek Konstytucji - że stworzyli ją głównie lewicowi politycy. I mimo tego - stoi ona na straży pełnej swobody wyznania religii, strzeże ona prawo człowieka do stworzenia rodziny...

I pojawił się także wątek lewicy i lewactwa - jest pewna grupa, zwłaszcza młodych osób - które nie dostrzegają różnicy między tymi określeniami.

Cały ten program warto jest obejrzeć bardzo dokładnie bez względu na własne przekonania religijne, społeczne czy polityczne. Tu widać aż nadto wyraźnie - że goście tego programu tak naprawdę wywodzą się z tej samej filozofii chrześcijańskiej a różnice są tylko polityczne - czyli narzucone przez próbę zdefiniowania czegoś wspólnego ale zupełnie inaczej...