Krzyże Trzaskowskiego

Tym razem nie będzie o orderach, chciaż to także są krzyże..

Chodzi o tradycję wieszania krzyża w katolickim domu. Jak wiadomo, kto znowu miesza w Polsce i próbuje wszczęcie kolejnej wojny polsko-polskiej. 

Tradycje państwa polskiego sięgają ponad tysiąca lat. To książę Mieszko - by podnieść rangę swojego państwa - zwrócił się do papieża o opiekę nad jego państwem. W swoim dokumencie zwrócił się wskazując na obszar przyszłego państwa polskiego a warunkiem objęcia przez papieża było przyjęcie norm chrześcijańskich oraz prawa rzymskiego.

Tyle formalnie. Wiadomo też było o zagrożeniu najazdem ze strony państewek niemieckich, które ogłosiły się kontynuatorem tradycji cesarstwa rzymskiego. Pewnym wybiegiem politycznym  było w tymprzypadku przyjęcie chrześcijaństwa poprzez zawarcie związku małżeńskiego księcia Mieszka zksiężniczką Dobrawą z Czech - które już  były państwem chrześcijańskim.

To rozwiązanie pozwalało na włączenie Polski w struktury ówczesnych państw z pominięciem zwierzchnictwa niemieckiego.

Dlatego decyzje prezydenta miasta stołecznego Warszawy należy postrzegać jako prowokacyjny krok walki władzy ze społeczeństwem, podobniejak miało to miejsce w latach 50. i 60. XX wieku. To ówczesna partia utworzona z dwóch rywalizujących partii - PPR (Polska Partia Robotnicza) oraz PPS (Polska Partia Socjalistyczna) pod przywództwem KPZR (Komunistyczna Partia Związku Radzieckiego) pod nazwą PZPR (Polska Zjednoczona Partia Robotnicza) usiłując zdominować polskie społeczeństwo wprowadziła jawną walkę z kościołem pod zwierzchnictwem papieża w Rzymie.

 Znowu zaczyna się powrót do starej śpiewki o "rozdzielności" państwa od Kościoła - bo 10 przykazań bożych stoi w jawnej sprzeczności z ideami "liberalizmu" - czyli "władzy niepatrzy się na ręce"...

W mojej ocenie decyzja prezydenta Warszawy jest próbą ataku na Lewicę tylko w tym celu, by podnieść notowania Platformy Obywatelskiej, która najwyraźniej nie cieszy się sympatią spoleczeństwa. Atak na Kościół wciąga Lewicę w konflikt z wyborcami, co mogłoby przysporzyć głosów dla PO i podnieść jej notowania w sporze z koalicjantami. Tak, w sporze, ponieważ mamy poważny konflikt w walce o najważniejsze urzędy w państwie (premier/prezydent) a tutaj i Szymon Hołownia i Rafał Trzaskowski mają aspiracje o urząd prezydenta państwa. 

Gdyby tak zdecydowanie osłabić pozycję Włodzimierza Czarzastego - wtedy łatwiej byłoby zatrzymać Szymona Hołownię na urzędzie marszałka sejmu. W każdym innym przypadku Donald Tusk mógłby mieć problem  z drugą turą w wyborach na urząd prezydenta państwa. Jak widać obecnie - jego pozycja premiera nie ma szans na awans w strukturach UE ...

I tutaj pojawia się cel nałożony na Rafała Trzaskowskiego - jego walka o krzyże w pomieszczeniach "państwowych" ma go pogrążyć w walce o urząd prezydenta państwa...