Jesteśmy w trakcie liczenia głosów. Po wstępnych wynikach exit poll teraz jest zaskoczenie... I to zaskoczenie niemałe, bowiem Zjednoczona Prawica uzyskała większość przekraczającą deklarowany margines błędu.
Bardzo ciekawie podchodzi do tego "oPOzycja" - czyli aż jedenaście partii deklarujących "odsunięcie PiS od władzy"...
I tu pojawia się poważny problem, ponieważ mamy do czynienia z partiami konkurującymi ze Zjednoczoną Prawicą i zabiegającymi o samodzielne przejęcie władzy niezależnie od siebie wzajemnie...
Teraz jest rozczarowanie, bo przed wyborami nie wszystkie koterie polityczne chciały wystąpić pod wspólnym szyldem a teraz tylko takie rozwiązanie dałoby "większość parlamentarną"...
No cóż, kombinacje ciągle dla niektórych mają istotne znaczenie. Jedynie Zjednoczona Prawica przedstawiła konstruktywny program i dokładnie ten program uzyskał akceptację wyborców... A żadne inne ugrupowanie jednoznacznie nie wypowiedziało się - jak widzi rozwiązywanie problemów wagi państwowej...
I tutaj dochodzimy do wniosku, że nie podział polityczny powinien być miarą oceny, lecz interes wyborców...
Zgodnie z zasadami demokracji - to wola większości decyduje o sposobie rozwiązania problemu. Jeżeli więc taki powstaje - mamy kilka różnych wersji rozwiązania... - zatem podział polityczny nie powinien mieć tutaj znaczenia.
Jeżeli jest koncepcja pod głosowanie - to każda z partii politycznych powinna poznać wolę swoich wyborców i w głosowaniu... opowiadać się zgodnie z ICH wolą. Zatem - jeżeli partia polityczna nie będzie reprezentować stanowiska swoich mocodawców - powinna utracić ich poparcie.
I to chyba tyle na temat interpretacji wyników wyborów parlamentarnych. Politykę zmowy głosowania już przerabialiśmy.
.
Inne tematy w dziale Polityka