Wojtek Wojtek
141
BLOG

Jak blisko jest koniec zbrodniczych działań wojennych na Ukrainie ?

Wojtek Wojtek Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Ukraina stała się celem agresji rosyjskiej kilka lat temu. Najpierw pojawiły się głosy niezadowolenia w związku z funkcjonowaniem państwa o bardzo wątpliwej jakości tej administracji. Naturalnym wyrażeniem sprzeciwu było "ogłoszenie" separacji od administracji państwowej. Na ulicach pojawiły się ludziki w charakterystycznych ubrankach na wzór wojskowy, bez dystynkcji. Wkrótce te "zielone ludziki" rozpoczęły paradowanie ulicami wielu miast. Szczególnym wyrazem przynależności do tej formacji było uzbrojenie osobiste i brak dystynkcji wojskowych.

I w końcu doszło do "obejmowania" władzy w co poniektórych obiektach ważnych ze względu na ważny interes państwa.

Cóż, mało kto sprzeciwiał się takiej dezintegracji państwa. Aż doszło do pierwszych konfrontacji zbrojnych. Nagle w granicach Ukrainy znalazły się zorganizowane i uzbrojone jednostki przejmujące także i obiekty wojskowe. A ukraińskie wojsko milczało. Milczało u sukcesywnie ustępowało pola aż doszło do wsparcia tych "separatystycznych" działań przez sąsiednie państwo, które stanęło w obronie swoich obywateli stale przebywających poza granicami Związku Radzieckiego(różne były nazwy tego państwa, ale chodzi tutaj o Rosję, która wyzwoliła się spod władzy caratu).

No i ostatecznie doszło do konfliktu o charakterze zbrojnym z tym, że ukraińskie oddziały wojskowe ostatecznie znalazły się w strukturach zbrojnych sąsiedniego państwa. Konflikt zakończył się w miarę szybko, podobnie szybko potoczyły się następne wydarzenia. Co Ukraina jako państwo utraciła, to utraciła i dzisiaj warto zastanowić się - co było tego przyczyną.

Jednak nie wszyscy żołnierze ukraińscy przeszli na stronę wroga. Zmieniły się władze Ukrainy, zmienili się dowódcy i oto kolejna próba działań separatystycznych niektórych obszarów Ukrainy znowu stała się obiektem wsparcia sąsiedniego państwa. Tym razem próba sił doprowadziła do konfliktu w trybie zbrodni ludobójstwa. Rosja prowadzi kolejny masowy pobór do wojska i aktywnie przypomina o swojej dominacji.

Ten konflikt musi zakończyć się w sposób bardzo prosty - agresor nie może uzyskać żadnych korzyści z takiego postępowania i musi naprawić szkody - do których powstania przyczynił się. A osoby winne ludobójstwa na społeczności ukraińskiej muszą zostać ukarane tak, aby nikt więcej nie odważył się na podobne działanie.

I tutaj zaczyna się bardzo poważny problem. System władzy w Rosji jest tak stworzony, że funkcjonuje tam system władzy totalitarnej, gdzie na demokrację - czyli władzę  społeczeństwa - od wieków nie ma miejsca. Nie widać także, żeby społeczeństwo Rosji odcinało się od decyzji władzy tego państwa. I tutaj zaczyna się podobieństwo do systemu, który przyczynił się do kilkuletniego konfliktu II wojny światowej. Władza niemiecka w  III Rzeszy Cesarstwa Rzymskiego musiała zostać zagoniona do tunelu bez wyjścia a wódz tej Rzeszy musiał zginąć i przepaść. Dopiero wprowadzenie stref okupacyjnych stworzyło system w miarę bezpieczny... 

Być może trzeba będzie powtórzyć to doświadczenie, by źródło konfliktu zostało całkowicie wygaszone.

A że to nie wszystkim podoba się - to już zupełnie inna kwestia...


image

https://antyweb.pl/armia-rosyjska-siega-po-prawdziwy-zlom



Wojtek
O mnie Wojtek

O mnie świadczą moje słowa...  .

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka