Wakacje na Seszelach !

Wyjazd na wakacje to spore wyzwanie logistyczne. Choćby z uwagi na komfort poruszania się w miejscu wypoczynku.

Mam na myśli poruszanie się po okolicach ośrodka wczasowego. Wczasy w Polsce zawsze wymagały środka transportu i najczęściej był to pociąg. W latach 60. pojawiła się kolejna możliwość dojazdu autobusem.

Turnusy organizowano tak, aby osoby jadące na swój urlop zastały ośrodek gotowy na ich przyjęcie a ci, którym turnus zakończył się - wracały tym samym środkiem transportu.

Kiedy okazało się, że dojazd na wczasy jest trudny z uwagi na ogromną popularność ośrodka i jego większą odległość od stacji kolejowej - dyrektorzy wyrażali zgodę na wykorzystanie zakładowych mikrobusów do przewozu pracowników do ośrodka wczasowego. Ten sam mikrobus zabierał pracowników kończących turnus.

Mijały lata a nasze społeczeństwo zasmakowało w korzystaniu z własnego samochodu i tak oto zaczęły się wyjazdy do ośrodków wczasowych już własnym samochodem. A ośrodki wczasowe zapewniły strzeżone parkingi dla swoich gości.

Wyjazd rodziny na wczasy własnym samochodem okazał się bardzo korzystnym rozwiązaniem i to dla wszystkich. Rodzina mogła zabrać wszystko, co będzie jej potrzebne tam, w ośrodku. Jechała w miarę komfortowo, a koszt przejazdu własnym samochodem dla rodziny z dziećmi często był mniejszy, niż cena biletu kolejowego czy autobusu, którymi rodzina musiałaby jechać bez własnego auta.

Własny transport na wczasach był dodatkowym atutem, jeżeli rodzina chciała zobaczyć coś więcej, niż tylko piasek najbliższej plaży...

W miarę czasu, w ofercie ośrodków wczasowych pojawiły się także i zagraniczne ośrodki wczasowe. O ile do tych na terenie Europy można dojechać własnym środkiem transportu - to ośrodki na kontynencie amerykańskim czy też położone na różnych wyspach oceanicznych są dostępne już drogą lotniczą...

I tu zaczynają się problemy, bo dotrzeć z bagażami na lotnisko w Warszawie nie jest już łatwo nawet w sytuacji, gdy rodzina dysponuje nawet kilkoma samochodami. Problemem są korki drogowe ograniczające prędkość jazdy. Innym problemem jest brak parkingów a na pewno koszt takiego parkowania przez okres urlopu poza granicami Polski.

W tym miejscu można zauważyć sens ogromnej inwestycji w centralny port komunikacyjny wraz z całą infrastrukturą komunikacyjną. Pierwszy element - to lotnisko na tyle duże, by oferta połączeń lotniczych była nieograniczona.

Trzeba liczyć się z koniecznością przesiadki i jakiegoś czasu oczekiwania na właściwe połączenie lotnicze. A więc wybierzmy się na przykład na Seszele.

Pierwszy krok - rezerwacja biletu lotniczego na określony termin.

Drugi krok - dojazd na lotnisko. W tym przypadku albo jedziemy własnym środkiem transportu i pozostawiamy samochód na parkingu lotniska. Albo też prosimy kogoś, by nas tam zawiózł swoim samochodem lub prowadził nasz samochód.

Trzeci krok - powrót - czyli wsiadamy do własnego samochodu zaparkowanego na lotnisku lub korzystamy z oferty transportu do miejsca zamieszkania...

I tutaj oferta dużego centrum komunikacji międzynarodowej zaczyna być atrakcyjna. System komunikacji poszczególnych miejscowości na terenie Polski łączy poszczególne miejscowości z lotniskiem centralnym.

Nie pozostaje nic innego, jak "wsiąść do pociągu, nie dbać o bagaż..." Tak, bagaż już na etapie korzystania z systemu połączeń lotniczych pozwala przekazać bagaż celem dostarczenia go na właściwy samolot już bez naszego udziału. Po przybyciu na lotnisko - możemy być spokojni o nasz własny samochód, który pozostawiamy w garażu przed domem...

A gdyby zaszła konieczność zwłoki w podróży - port lotniczy oferowałby odpowiednią liczbę pokoi - gdzie będzie można odpocząć i odświeżyć się, a nawet i przenocować - gdyby i taka konieczność miała miejsce.

Myślę, że propozycja systemowego połączenia jednego centralnego lotniska wraz z infrastrukturą nie eliminuje już istniejących połączeń drogowych, kolejowych i lotniczych. Ukierunkowane na obsługę ruchu lokalnego - mogą funkcjonować bez zmian.

Natomiast stworzenie systemu komunikacyjnego obsługującego lotniczy ruch międzynarodowy byłby bardzo sprawnym i dalekowzrocznym rozwiązaniem potrzeb podróżnych w ruchu międzynarodowym - który nie będzie kolidował z ruchem lokalnym...