Od pewnego czasu trwała debata w sejmie i poza nim na temat traktowania niedowiarków. Oczywiście chodziło o restrykcje dla niezaszczepionych. Większość parlamentarna przedłożyła projekt, w którym każdy mógł wykazać się obywatelską odpowiedzialnością za państwo i za innych. Ale - zawsze, jeżeli coś jest autorstwa PiS, to "oPOzycja" będzie to negować. Podobnie też było i tym razem. Sam prezes Budka skrytykował nie tylko polityków #dobrej zmiany, ale i cały rząd oraz samego Jarosława Kaczyńskiego, który rzekomo trzęsie całą partią i nie akceptuje żadnej wątpliwości wyrażonej pod jego adresem...
I w takich to okolicznościach doszło do głosowania, w których mozolnie tworzony projekt został - głosami "oPOzycji" - skierowany do kosza.
Ale - jeżeli na spokojnie przyjrzymy się wynikom głosowania, to spora grupa posłów Zjednoczonej Prawicy zagłosowała zgodnie z sugestią posłów opozycji parlamentarnej. Nie mniejsza grupa większości parlamentarnej wstrzymała się od głosowania a także spora grupa posłów Zjednoczonej Prawicy nie uczestniczyła w głosowaniu...
Dodam od siebie - że widzę tu bardzo krytyczne spojrzenie na koncepcję poddaną pd głosowanie. Być może także i wypowiedzi polityków "oPOzycji" przekonały niemałą liczbę posłów większości parlamentarnej - i ci zdecydowali nie popierać dalszej pracy nad tworzonym aktem prawnym...
Nawet, gdybym w tym przypadku nie miał racji, to warto zauważyć, że w szeregach PiS nie ma żadnej dyktatury - o czym tak głośno prawi "opozycja"...
Jak dotąd - to raczej nie było odwrotnego przypadku, kiedy za dobrym rozwiązaniem problemu autorstwa PiS opowiedzieliby się także i posłowie z innych ugrupowań politycznych....
Zatem - nie można w żaden sposób liczyć na "oPOzycję". Teraz widać wyraźnie - jak bardzo są niepoważni.
Spójrzmy na to w ten sposób - grupa inicjatywna złożyła wniosek do przegłosowania. W szeregach poselskich pojawiły się różne oceny - część zgadzała się z propozycją, część uważała to rozwiązanie za błędne.
I w drodze przewidzianego procedurami głosowania zdecydowano o zaniechaniu dalszej pracy nad wnioskiem - jako złym rozwiązaniem...
I tutaj ci, którzy głosowali za odrzuceniem wniosku - teraz mówią o totalnej porażce lidera Prawa i Sprawiedliwości, o upadku PiS i o rozłamie Zjednoczonej Prawicy...
Przecież - jeżeli ich ocena projektu była negatywna - to mieli prawo przekonać pozostałych posłów do swego stanowiska. I kiedy ci również dali ocenę negatywną - są wyśmiewani, że PiS "poległ..."
Istotą parlamentu jest jego rola reprezentacji wyborców i ustalenia podjęte w sejmie większością głosów obowiązują wszystkich.
Tymczasem Platforma Obywatelska, wzorując się na zasadach wprowadzonych przez PZPR tworzy fikcję wyboru, pozory demokracji - kiedy to wąskie gremium przygotowuje jakiś projekt i w trybie fasadowych głosowań ten projekt zostaje zatwierdzony "większością wymuszoną dyscypliną głosowania"....
Przecież taka postawa to kpina z demokracji, panie Budka !
.
Inne tematy w dziale Polityka