Corrida do znany hiszpański sport, w którym torreadorzy są bohaterami. Latami ćwiczą się oni w walce z bykiem hodowanym specjalnie dla tego sportu.
Kibicami są mieszkańcy miasteczka, w którym odbywa się corrida. Arena czasem staje się jednak miejscem śmierci torreadora, jeżeli w porę nie umknie przed jego rogiem lub racicami.
Sama walka polega na wypuszczeniu byka na arenę, a śmiałkowie zachęcają go do gonitwy. Liczą się celne wbicia szpady w kark zwierzęcia. Sama walka odbywa się początkowo "z konia" - kiedy to torreadorzy dopadają byka pędząc konno w jego kierunku. Po jakimś czasie byk zostaje tak rozsierdzony, że atakuje wszystko wokół siebie. Czasami nieuważnego torreadora dosięgnie rokiem zadając nawet bardzo poważne rany, zdarza się, że nieuważny amator walki z bykiem zginie pod jego racicami, jeżeli potknie się i w porę nie podniesie.
A los byka jest przesądzony. Wycieńczony długą gonitwą ostatecznie pada z ciosu szpady z ręki najlepszego z torreadorów.
Tak było w Hiszpanii od wielu lat i mimo, że wprowadzono zmiany technologii komunikacji, walka z bykami na arenie nadal ściąga widzów. Czasem bykowi udaje się sforsować drzwi areny i zwierzę wybiega na ulice miasteczka.
Emocje kibiców są jednak ogromne i w takim przypadku pojawia się wielu śmiałków doganiających zwierzę samochodem. Tu już tylko łomot blach o ciało zwierza kończy grę...
Gdy w Polsce zaproponowano wprowadzenie programu "piątka dla zwierząt", pojawiły się ogromne protesty. A w Hiszpanii program "piąstka dla zwierząt" nadal ma się jak najlepiej !
zdjęcie ilustracyjne z internetu
https://wydarzenia.interia.pl/swiat/news-hiszpania-byk-uciekl-z-areny-staranowaly-go-samochody,nId,5410006?parametr=zobacz_takze
Inne tematy w dziale Rozmaitości