Wojtek Wojtek
121
BLOG

Zrób sobie książkę - Praca nad tekstem

Wojtek Wojtek Literatura Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Kontynuacja rozważań na temat wydania książki nakładem własnym, ostatni tekst na ten temat:

https://www.salon24.pl/u/dobrezycie/1108698,recenzja-czyli-wydrukuj-sobie-ksiazke





Zrób sobie książkę - Praca nad tekstem


Lorem ipsum

Lorem ipsum dolor sit amet
Consectetuer pede dolor nibh turpis
Leo at Pellentesque sem cursus
Ut nibh ac neque justo
Netus eros Maecenas lobortis tellus
Quis nisl platea massa et
Sem Nulla et montes et
In ac mauris mollis elit
Nibh In adipiscing parturient consequat
Sit Sed nibh sollicitudin felis
Ultrices diam Aenean montes id
Nec malesuada felis lacinia Pellentesque
Dis quis nibh volutpat commodo
Mauris sed elit ac vitae
Nam aliquam sed et libero
Vitae sagittis elit Vestibulum Duis
Ac suscipit pretium ornare malesuada
Et pede tempor ut Vivamus
Non malesuada nunc Vivamus lacinia
Congue orci gravida condimentum nibh
Amet Morbi dignissim Aenean Sed
Porttitor condimentum id mollis ut
Nam Nullam nibh pulvinar penatibus
Tellus orci odio habitant dui
Phasellus Pellentesque elit urna suscipit
In porta a sapien vel
Id hac velit Sed pretium
Accumsan tristique lacus Nulla dis
Massa Donec et ipsum mauris
Pellentesque convallis urna justo condimentum
Turpis orci penatibus volutpat at
Proin tortor lacus Quisque faucibus
Pretium ut consequat libero lacinia
Platea Vestibulum a eget nibh
Feugiat porttitor ut enim nisl
Condimentum pellentesque wisi nibh purus
Dolor pulvinar nibh ut Sed
Semper Integer tincidunt Pellentesque urna
Quis convallis urna ipsum a
Lacinia nec quis et wisi
Lacus sit turpis et Curabitur
A ante quis eget Phasellus
Pretium pharetra tincidunt id et
Et eu pretium platea Integer
Cursus quis Vestibulum Sed vel
Tellus dolor Sed nisl venenatis
Convallis nibh in enim congue
Tincidunt vitae id lacinia accumsan
At quis feugiat tellus pellentesque
Nibh Donec et sociis at
Porttitor urna nibh eu auctor
Nibh ac ac Quisque consequat


Wielu autorów przesyła do wydawnictw swoje teksty z nadzieją, że pojawią się one w postaci książki drukowanej. Jednak nie wszyscy zdają sobie sprawę z kryteriów, jakie taki tekst musi spełnić. Wydawnictwo, podobnie jak i autor tekstu, jest niezależnym bytem realizującym swój cel.
O ile celem autora jest uzyskanie sławy i uznania, może też i gratyfikacja finansowa, to celem wydawnictwa jest wydanie bestsellera, który wielokrotnie przebije koszty przygotowania publikacji do druku oraz kosztu wydania książki.
Można uważać, że cele i autora, i wydawnictwa są zbieżne – ale tak jednak nie jest. Autor pisze swój tekst z własnej i nieprzymuszonej woli, z potrzeby serca, z uwagi na społeczny cel gdzieś tam głęboko zaszyty w zamiarze.
Tymczasem wydawnictwo jest przedsięwzięciem gospodarczym, wiąże się z finansowaniem pracy w celu uzyskania wymiernego zysku z produkcji dzieła.

Chciałbym krótko przedstawić część pracy wydawnictwa nad tekstem przysłanym przez autora w celu wydania drukiem. Będzie to krótkie rozważanie nad zakresem czynności – które wiążą się z wstępną oceną tekstu autorskiego przed przyjęciem go do wydania drukiem – a co autor często uważa za „korektę wydawniczą”.

Tu chciałbym zdecydowanie zaprzeczyć, że ta „korekta wydawnicza” jest „literackim dopracowaniem dzieła” – jak chcieliby to widzieć niektórzy autorzy.

Każde Wydawnictwo posiada własny, wypracowywany przez lata styl publikacji. Jest to format książki, zakres tematyczny oraz cały system narzędzi, które nadają książce jej smak.

Autor zazwyczaj ma własną wizję przyszłej książki i przyjmuje założenie, że jeżeli otrzyma od Wydawnictwa tekst do oceny zgodności projektu z JEGO pierwotnym zapisem, zakłada, że wydawca nie może tam niczego zmienić a „korekta wydawnicza” jest tylko sprawdzeniem, czy przygotowany przez wydawnictwo tekst nie został nigdzie przeinaczony…
Czasem autor wręcz oczekuje, że wydawca – niczym nauczyciel w szkole – usunie wszystkie błędy merytoryczne oraz językowe z jego tekstu i pozostaje zawiedziony, kiedy otrzymuje swój własny tekst znacznie piękniejszy niż ten pierwotny – i oczywiście – bez skreśleń…


Tu przedstawię kilka modyfikacji tekstu przez wydawcę w celu uzgodnienia finalnej koncepcji wydania.

Załóżmy, że przedstawiony niżej tekst jest takim tekstem autorskim przysłanym do redakcji w celu publikacji książkowej. Dodam, że jest to jedno z dostępnych w Internecie tłumaczeń tekstu  Lorem ipsum:



Muszę wam wytłumaczyć *)

Ale muszę wam wytłumaczyć,
jak narodziła się
ta błędna koncepcja denuncjacji
przyjemności i chwalebnego bólu,

a ja dam wam kompletną
relację z systemu i objaśnię
prawdziwe nauki wielkiego
odkrywcy prawdy,

mistrza-budowniczego ludzkiego szczęścia.
Nikt nie odrzuca, nie lubi
lub unika przyjemności
samej w sobie,

ponieważ jest to przyjemność,
ale dlatego, że ci, którzy
nie wiedzą,
jak dążyć do przyjemności,

racjonalnie napotykają konsekwencje,
które są niezwykle bolesne.
I znowu nie ma kogoś,
kto kocha lub dąży

albo pragnie osiągnąć ból
sam z siebie, ponieważ jest to
ból, ale czasami pojawiają się
okoliczności,

w których trud i ból
mogą przynieść mu wielką przyjemność.
Aby wziąć trywialny przykład,
który z nas kiedykolwiek podejmuje

żmudne ćwiczenia fizyczne,
z wyjątkiem uzyskania
jakiejś korzyści z tego?
Ale kto ma prawo

do popełnienia błędu
u człowieka, który decyduje się
cieszyć się przyjemnością,
która nie ma denerwujących konsekwencji,

lub tym, który unika bólu,
który nie przynosi oczekiwanej
przyjemności? Z drugiej strony,
potępiamy z prawym oburzeniem
 
i niechęcią ludzi, którzy
są tak zniewoleni i zdemoralizowani
urokami przyjemności chwili, tak zaślepieni
pożądaniem,

że nie mogą przewidzieć
bólu i kłopotów, które są związane;
a jednakowa wina należy do tych,
którzy zawodzą w swoich obowiązkach

przez słabość woli,
która jest tym samym,
co mówienie przez kurczenie się
od trudów i bólu.

Te przypadki są całkowicie
proste i łatwe do rozróżnienia.
W wolnej godzinie, kiedy nasza moc
wyboru jest nieskrępowana

i gdy nic nie stoi
na przeszkodzie,
abyśmy mogli robić to,
co lubimy najbardziej,

każda przyjemność powinna być
przyjmowana z zadowoleniem,
a każdy ból unikany.
Jednak w pewnych okolicznościach

i z powodu roszczeń wynikających
z obowiązków lub obowiązków biznesowych,
często zdarza się, że przyjemności
muszą zostać odrzucone,

a uciążliwości zaakceptowane.
Mądry człowiek zatem zawsze
trzyma się w tych sprawach
tej zasady selekcji:

odrzuca przyjemności, aby zabezpieczyć
inne, większe przyjemności,
albo też znosi ból,
aby uniknąć gorszych bólów.


*) https://www.loremipzum.com/pl/


Jak widać – pierwotny tekst nie mieści się na jednej stronie arkusza A4 i został napisany czcionką przypominającą tekst napisany już nie używaną, mechaniczną maszyną do pisania. Książka drukowana rzadko kiedy ma format odpowiadający arkuszowi A4 a i sama czcionka tekstu w książce jest zupełnie różna od tej stosowanej w piśmie maszynowym. Więc wydawnictwo rozpoczyna pracę od ustalenia formatu, w jakim ta książka będzie wydana. Zazwyczaj będzie to czcionka szeryfowa, wysokości np. 11 punktów, tytuł tekstu będzie taką samą czcionką, ale pogrubioną.

W celu zobrazowania skali przeinaczeń słów autora, na możliwym obrazie takiej strony pierwsze słowa każdej z linii zaznaczyłem kolorem czerwonym. Przyjmijmy, że interpretacja graficzna tekstu powyżej została zapisana – jak następuje:

Ponieważ wielkość strony także nie będzie odpowiadać wielkości arkusza A4, dokonamy redukcji – wstępnie na format A5.
Widzimy tutaj jedną z możliwości przedstawienia wybranego tekstu w zależności, ile wyrazów zmieści się w jednej linii i przyjmijmy, że właśnie w takiej postaci tekst trafił do redakcji:

image
http://p.web-album.org/fd/80/fd80bdb4b719eb0b6c6d528d16cac0e7a,4,0.jpg


Format ten odpowiada wielkości zeszytu szkolnego i chyba nie jest to format właściwy dla tomiku wierszy.
Ponieważ chciałbym omówić tutaj pewne modyfikacje tekstu, z którymi musi zmierzyć się autor przy przekształceniu jego tekstu na format przyszłej książki – przedstawię inne możliwości układu wyrazów w linii – i za każdym razem może to być inna interpretacja przesłania.

W tym przypadku przyjąłem szerokość strony na 132 mm – jest to szerokość strony dla tomiku wierszy wypracowana na podstawie kilkuletnich doświadczeń przy składaniu takich tomików. Ten format zazwyczaj sprawdza się dla wielu różnych książeczek tego typu.
Tu jednak pozostawiłem wysokość strony równą 210 mm – w praktyce sprawdza się ona w granicach 180 mm.


W stosunku do formatu „zeszytowego” (A5) jest to już format ciekawszy i przyjemniej układa się w dłoni czytającego taki tomik.

Widać wyraźnie, że duża przestań pusta tutaj nie robi dobrego wrażenia a i sam układ linii raczej trudno jest czytać.

image

http://p.web-album.org/41/ad/41adedcb918f2a52afce5dc23a9e0fd2a,4,0.jpg


image

http://p.web-album.org/90/f0/90f0729c51f036ee36eaf569021ad991a,4,0.jpg


image
 
http://p.web-album.org/d3/7b/d37b41c798ed4e58fd47be3401fdae1da,4,0.jpg



Tutaj również zastosowałem szerokość strony 132 mm i wysokość 210 mm, ale zaryzykowałem inny podział liczby słów w linii. Ten układ przypomina kilka różnych wierszy na rozkładówce książki.
Widać, że są fragmenty o szerokości większej i szerokości mniejszej w jednej linii. Kolumny są już znacznie węższe niż poprzednio i ciekawiej są one ułożone na stronie.

Ten przykład ilustruje częste zjawisko wymuszenia przeniesienie części wyrazów z jednej linii do następnej – co automatycznie wykonuje już program komputerowy. Nie zawsze takie przemieszczenie wyrazów jest korzystne dla samego przesłania od autora tekstu. Proszę zwrócić uwagę – gdzie teraz znajdują się te pierwsze słowa zaznaczone kolorem czerwonym.
Jeżeli zechcemy dokładnie wczytać się w treść wiersza – tak narzucony układ wymusza już inną interpretację wiersza – co w niektórych przypadkach może zdecydowanie zmienić pierwotne zamierzenie autora.

Atutem takiego podziału linii jest większa wygoda czytania. Jest to już znacznie bardziej przyjazny czytelnikowi tekst – niż ten z formatu A5. Trzeba też zwrócić uwagę, że tekst jest już rozmieszczony aż na czterech kolejnych stronach książki.




Kolejne grafiki prezentują jeszcze inny układ słów w wierszu – tym razem jest to układ zbudowany na klasycznym układzie czteroliniowej zwrotki wiersza:


image

http://p.web-album.org/e8/cc/e8cc0a2ca3b525e1843c5040bc527da5a,4,0.jpg


image

http://p.web-album.org/f8/de/f8deeb2c0b789a1fd83bfcd9489a1e42a,4,0.jpg

Na zakończenie tego wykładu przedstawię jeszcze inny, możliwy zapis pierwotnego tekstu. Jest to również próba podziału na zwrotki i wyodrębnienie ich w logicznym ujęciu zdania.



image

http://p.web-album.org/07/84/0784743a3f519a5f39a12c0f971c3246a,4,0.jpg



Także i ten przykład ilustruje, jak bardzo można zmienić pierwotne przesłanie dobierając formę prezentacji tekstu.

 
image
Cykl porad dla osób, które chciałyby wydać własną książkę. Można wydać tomik wierszy, zbiór własnych opowiadań czy reportaży, może być to historia rodziny albo też album fotograficzny z ważnymi dla autora obrazami.
Książki te można wydawać w nakładzie dużym, przekraczającym 200 egzemplarzy, można wydawać je w ilości do 20-30 egzemplarzy, a można wydawać je tylko w ilości kilku zaledwie sztuk – dla grona najbliższych osób...


Zrób sobie książkę !









Wojtek
O mnie Wojtek

O mnie świadczą moje słowa...  .

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Kultura