Wojtek Wojtek
201
BLOG

Kamis - Dżuma XXI wieku

Wojtek Wojtek Zdrowie Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

Nieoczekiwanie w ostatnim roku dwudziestolecia XXI wieku ludzkość stanęła kolejny raz z problemem epidemii. CO ciekawe, jej nośnik znany jest już od lat 60. XX w. i jego przedstawienie było przedmiotem nauczania na uczelniach medycznych.

Reklama
Problemem jest jakieś białko zdolne do ingerencji w kod genetyczny zaatakowanego organizmu. Jego ingerencja nie stanowi problemu. Jest to szczególna własność "kamuflażu" - czegoś, co stosują niektóre organizmy w celu zabezpieczenia się przed rozpoznaniem przez przeciwnika i podjęcia przez niego skutecznej obrony.

Co wiemy o wirusie w koronie ?

image

Zakażenie szczepami koronawirusów w postaci HCoV-229E oraz HCoV-OC43 charakteryzuje się niegroźną infekcją, w przebiegu której pojawiają się typowe objawy przeziębienia w postaci kataru oraz niekiedy kaszlu. Zazwyczaj stan ten utrzymuje maksymalnie siedem dni, po czym samoistnie znika.

Reklama
https://www.medonet.pl/choroby-od-a-do-z/choroby-zakazne,koronawirusy---objawy--leczenie-i-zapobieganie-zakazeniu,artykul,1683629.html


Jest tego około 60 gatunków, z których tylko cztery mogą zagrozić życiu zaatakowanego człowieka. Białko to ingeruje w system obrony zaatakowanego organizmu w taki sposób, aby system obronny nie wykrył zagrożenia i nowe komórki destrukcyjne "pozostawił w spokoju" - czyli nie zwalczał ich jako potencjalnego zagrożenia prawidłowego funkcjonowania. Wirus systematycznie osłabia siły witalne i w zasadzie nie stanowi zagrożenia sam w sobie. Jednak skutkiem jego interwencji system obrony organizmu przestaje funkcjonować prawidłowo i otwiera zaatakowany organizm dla innych wirusów oraz bakterii i toksyn - które mogą już systematycznie osłabiać zdrowie człowieka porażonego wirusem w koronie.

Warto zastanowić się nad działaniami w zakresie uwolnienia się od negatywnych skutków choroby. I tu okazuje się, że media mówią bardzo wiele o zagrożeniu epidemiologicznym, o działaniach służb państwa odpowiedzialnych za ochronę zdrowia obywateli, ale ciągle nie wiemy - jak rozpoznać zaatakowanie tym wirusem na podstawie podstawowych objawów. Tu już nic nie wiadomo poza tym, że jest temperatura, kaszel, katar i trudności w oddychaniu.

Reklama
Osoba zakażona jest niebezpieczna dla otoczenia, bo aktywnie rozsiewa "zarazki" przenosząc chorobę na kolejne osoby...

Ratunkiem przed rozprzestrzenieniem się choroby albo likwidacją epidemii jest tutaj izolacja osoby chorej od pomocy w cierpieniu. Odcięcie od kontaktu osób bliskich jest dodatkowym tutaj elementem stresu, bo osoba chora, pozbawiona kontaktu z osobami, którym ufa i zmuszona do oczekiwania na kolejną chwilę z pracownikiem szpitala jest narażona na utratę wiary w siebie, swoją przydatność i chęć do walki o życie...


W tym miejscu chciałbym zastanowić się nad źródłem "początku końca" życia człowieka dotkniętego chorobą. Ponieważ mamy do czynienia z utrudnieniem oddychania - to może warto zastanowić się nad przyczyną tych utrudnień.

Reklama
Jeżeli mamy do czynienia z objawami typowymi dla grypy - czyli katar, wysoka temperatura i ogólne osłabienie - to naturalnym w takim przypadku działaniem jest położenie się do łóżka i przeleżenie kilku dni w domowym zaciszu.

Proponuję zastanowić się nad utrudnieniem w oddychaniu. Przyczyną jest katar - ten z kolei ma swoje źródło w "zatokach" - w labiryncie kostnym czaszki głowy. Tego miejsca w zasadzie nie leczy się w żaden sposób a śluz wypływa atakując gardło i węzły chłonne (migdałki). Katar ustępuje po zaaplikowaniu kropli do nosa - ale czy jest to sposób skutecznie likwidujący przyczynę wytwarzania tego śluzu - wirusy, bakterie, a może tylko jest to skutek nadmiernego uczulenia na substancje dostające się do układu oddechowego ?

Analizując ten stan - da się zauważyć, że katar, który pojawia się w czasie aktywności dziennej - nie stanowi problemu. Człowiek automatycznie usuwa nadmiar substancji wyciekającej z nosa i przywraca normalne oddychanie.

Inaczej jest w porze nocnej, kiedy osoba leży pogrążona we śnie. Gdy znajduje się w pozycji pionowej - to gromadzący się śluz wypływa przez nozdrza. Kiedy leży z nozdrzami skierowanymi w górę -  to co wypływa - sukcesywnie wypełnia przestrzeń zatok kostnych i tworzy taki specyficzny "korek" utrudniający pobieranie powietrza do oddychania.

Reklama
Czasem, pod wpływem ciepła ciała, ta wydzielina odparowuje wodę i zagęszcza się aż do całkowitego wyschnięcia. Wtedy taki płatek może wywinąć się w dowolny kształt wymuszając zawirowanie wdychanego powietrza. A jak bardzo może to ograniczyć ilość pobieranego powietrza - wiedzą konstruktorzy silników odrzutowych. W praktyce może dojść do takiego ograniczenia ilości pobieranego powietrza, że będzie to całkowite zablokowanie tlenu dostarczanego do płuc.

O ile człowiek zdrowy w takiej sytuacji zmieni pozycję, by odzyskać oddech, człowiek mocno osłabiony może już nie mieć siły do mimowolnej zmiany pozycji i... następuje uduszenie się w czasie snu...


Nie upieram się, że tu jest racja po mojej stronie. Ale skoro obserwujemy tak dużą liczbę zgonów osób dotkniętych zakażeniem koronawirusem - to może warto zastanowić się nad procesem oddychania w czasie snu. Z zasady śpimy w pomieszczeniach ogrzewanych i przesuszonych, co jest zmorą okien produkowanych współcześnie, które mają bardzo dużą odporność na przenikanie ciepła z pomieszczenia na zewnątrz budynku. Wiąże się to ze szczelnością pomieszczenia a przy małej kubaturze sypialni może to prowadzić do nadmiernego przesuszenia powietrza wewnątrz, nagromadzenia dużej ilości dwutlenku węgla i dodatkowej koncentracji substanci aromatycznych z uwagi na brak swobodnej wymiany powietrza między pomieszczeniem i atmosferą poza budynkiem.

Reklama
Jeżeli dodamy tu przesuszenie błon w przewodach nosowych i zawirowania powietrza w wąskim przesmyku powietrza w nosie - to sumaryczne kumulowanie tych wszystkich zagrożeń może skutkować śmiercią pacjenta osłabionego innymi dolegliwościami...




Wojtek
O mnie Wojtek

O mnie świadczą moje słowa...  .

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Rozmaitości