https://www.salon24.pl/u/dobrezycie/1094442,protesty-i-ortografia
W całym kraju spotykają się grupki pań pod hasłem "protestu kobiet..." A że to nie wszystkim podoba się, panie mają świadomość. I na wszelki wypadek na jednym z improwizowanych transparentów napisały odkrywcze hasło, że "bicie kobiet..."
No cóż, w świecie praktycznym przyjęto, że jeżeli ktoś kogoś wqu... to prosty plaskacz w pysk przywraca pożądany spokój.
Panie jednak idą dalej - uważają, że "bicie kobiet..." nie jest służbą... - co miałoby zniechęcić mężczyzn podejmujących się przywrócenia porządku odstąpienia od lania tych kobiet...
I tu panie protestujące między innymi w sprawie do likwidacji niechcianego bachora równają dwa wątki - bicie kobiet z jednej strony i barbarzyństwo z drugiej stawiając między nimi znak równości...
A jak w takiej sytuacji ocenić likwidację dziecka jeszcze w zarodku ?
Panie protestujące nie akceptują określenia tego czynu jako zbrodnię na nienarodzonym człowieku...
Marzy się im bezkarność w sytuacji pozbawienia człowieka życia... Ciekawe, jak obiorą termin bezkarności za pozbawienie ich życia w trybie eutanazji w 75 roku życia - o co zabiegają w niektórych państwach UE...
Inne tematy w dziale Społeczeństwo