Mimo, że do wyborów prezydenta państwa jest jeszcze sporo czasu, kandydat Lewicy kompromituje ten urząd jeszcze przed zatwierdzeniem jego kandydatury. Urząd prezydenta państwa jest tak wielkiej rangi, że osoby pretendujące do objęcia tego urzędu swoim zachowaniem powinny dawać gwarancję powagi urzędu.
Takie zagrożenie pojawiło się w sytuacji epidemii z centrum poza granicami Polski. I tam właśnie wybiera się kandydat na urząd prezydenta państwa... który może spowodować zagrożenie dla całej ekipy - polityków, dziennikarzy towarzyszących kandydatowi oraz członkom jego ochrony.
Rozumiem filozofię podjęcia takiej decyzji. Głowa państwa swoim działaniem stara się podkreślić właściwą pracę odpowiednich służb - a zatem post-komunistyczny lider zamierza stawić się w innym kraju zarządzanym przez komunistów...
Ale co on chce zademonstrować poza brakiem rozsądku ?
Myślę, że ta nieprzemyślana decyzja kandydata lewicy zaowocuje stosownym poparciem dla takiego kandydata...
Kandydat Lewicy na prezydenta europoseł Robert Bieroń wybiera się ze swoim partnerem, posłem Lewicy Krzysztofem Śmiszkiem do Chin...
Czytaj więcej na https://fakty.interia.pl/polska/news-se-robert-biedron-wybiera-sie-do-chin,nId,4350993#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Komentarze
Pokaż komentarze (8)