Smoleńsk i przesłuchanie..
Prezes wysłał delegacęe z swoim bratem i innymi do Smoleńska dla celów
politycznych , mimo ryzyka takiej eskapady i na tak ryzykowne lotnisko .
Pracownica prezesa mogła być w nadmiernym stresie wezwana na przesluchanie
nie z powodu tego czego sama była sprawcą ale z tego czego była świadkiem
i co powodowało ,ze lojalnośc wobec prezesa stawiała ja w opozycji wobec
instytucji państwa .
Teraz ten sam prezes który to spowodował wylewa krokodyle łzy nad ofiarami swoich postepków .
Inne tematy w dziale Polityka