Od dawna nurtuje mnie to pytanie ,jakim prawem poszczególne narody i ludzie
nabywają prawo do władania jakąś częścią ziemi.
Rozumiem, że zwierzęta drapieżne oznaczają swoje łowisko czytelnie dla innych
i potem go bronią siłą , ale to tylko do czasu, gdy osłabną i znajdzie się silniejszy rywal .
Pierwotni ludzie przejęli ten zwyczaj od zwierząt drapieżnych ale go jak to ludzie, zdegenerowali.
i zamiast walczyć o teren potrzebny do życia woleli uczynić go przedmiotem handlu .
A to spowodowało ,ze spryciarze zagarniają ziemi coraz wiecej a inni nie mają jej prawie wcale ,
albo musza płacić za korzystanie z niej nawet w minimalnym zakresie .
To wszystko jest z gruntu niemoralne ,bo jakoś nigdy nie słyszałem ,że pierwotny własciciel ziemi
ja przekazał czy sprzedał komuś na własność .
Według mojego pojmowania , ziemia jest dana do użytkowania wszystkich ludzi,
ale nikt nie ma do niej prawa własności .
Myślę ,ze ludzkość na nowo powinna przemyśleć ten problem , bo dotychczasowe jego pojmowanie
prowadzi tylko do wojen i niesprawiedliwości .
Inne tematy w dziale Polityka