Następnej powodzi już się nie damy...
Ponieważ specyfika polskiego sposobu walki z powodziami polega głównie na układaniu
worków z piaskiem ,napełnianych przez pospolite ruszenie ludności z niewielka pomocą
odpowiednich służb , czas najwyższy by wykorzystać juz istniejacą polska myśl techniczną
która takiemu zapotrzebowaniu jest w stanie podołać i to z naddatkiem .
Krótki przegląd internetów pozwolił stwierdzić ,ze a maszynach do workowania piasku
a nawet ich układania na zagrozonych odcinkach nie mamy się czego wstydzić .
Urządzeń jest juz od groma ,i wystarczy tylko zamówić i zakupić i powódź nam juz nie straszna .
Każda gmina z zalewowych terenów wyposazona w takie maszyny obroni się sama .
Żadne sztaby juz nie beda potrzebne i nasz Donald Wielki bedzie już mógł spać w swoim łużku ,
zajadając pyszne zupki od Gosi przy własnym stole a nie gdzieś na poniewierce .
Dobra ,koniec żartów i mam pytanie gdzie te maszyny są . Czy Wody Polskie na magazynach
ich nie posiadają ?
Ludzie to wszystko to co się wyprawia w naszej dziedzinie to jakiś smetny kabaret jest
a nie poważne państwo w 21 wieku.
Inne tematy w dziale Polityka