Ponieważ zawracanie nachodźców wedle prawa unijnego jest nielegalne, nie pozostaje nam
nic innego, jak np co 25 kilometrów granicy urządzić punkt przyjęć i godziny urzędowania np od 10 do 16 .
Emigrant który wyrazi chęć zostania w Polsce, zostaje odwieziony do obozu przejściowego.
Taki który wskaże inny kraj swojego pożądania zostaje tam odwieziony .
Nachodzca pozostaje w obozie do czasu ustalenia jego tożsamości i obyczajności w dotychczasowym życiu .
Gdy nie da się tego ustalić, pozostaje w obozie lub zostaje wydalony do kraju który wyrazi na to zgodę .
To ,ze jesteśmy jednocześnie granicą Polski i UE nie może oznaczać ,ze przekroczenie tej podwójnej granicy
jest tylko przekroczeniem granicy Polski, bo tak nie jest .
Prawa czlowieka sa nieubłagane i nikogo nie mozna przetrzymywać gdzieś wbrew jego woli.
Jesli UE chciałaby nas obciązyć kosztami przetrzymywania tych nachodzców powinna nam za to zapłacić z nawiazką .
Inaczej nic z tego planu sprytnych panów z Brukseli nie bedzie .
Inne tematy w dziale Polityka