Tytuł oczywiście zainspirowany Rybitzkym. Jak tu nie szydzić ? Chciałem napisać coś sensownego o konferencji programowej Prezesa. Nie jest to jednak możliwe. Jedyne za co chcę pochwalić, to to, że po raz pierwszy od dłuższego czasu pisowski "mąż stanu" zajął się próbą przedstawienia alternatywnej wizji rządzenia krajem. I to jedyny pozytyw w tej całej sprawie. Reszta jest jak... Jarosław Kaczyński.
Co to znaczy ? Ano to, że Prezes chce złapać wszystko i wszystkich za twarz. Jego wizja Państwa, to scentralizowanie wszystkiego co się da. Bo to daje poczucie - jak mawiał nieodżałowany Kolega Kierownik z 60 minut na godzinę - waadzy. Jarosław Kaczyński proponuje nam, że on, dobry wujek wydeleguje do wykonywania poleceń swoich błyskotliwych przybocznych w rodzaju Beaty Szydło, Marka Kuchcińskiego, Mariusza Błaszczaka, Joachima Brudzińskiego i największych gwiazd drużyny - Antoniego Macierewicza i Tomasza "Agenta Tomka" Kaczmarka. Sam zaś będzie się napawał waadzą i karmił swe przerośnięte nad miarę ego przewodnicząc posiedzeniom wyjątkowej Rady Ministrów.
Dziękuję za taką Polskę.
Inne tematy w dziale Polityka