A ile faktycznie wydamy na obronność ? - procenty po odjęciu propagandy.

(1) Od deklarowanych "wydatków na obronność" odejmijmy VAT.

(2) By porównać do wydatków wcześniejszych lat - odejmujemy inflację.

(3) Warto też SPRAWDZIĆ CENY, jakie płaci MON, z cenami wolnorynkowymi danych wyrobów i to sprzed wybuchu wojny. Czyli opartymi o faktycznie koszty produkcji plus logiczne marże.  Np. dla pocisków 155mm.  Gdyż wg mojej pamięci dzisiejsze oferty, czy choćby kalkulacje "produkcji" (której nie ma i tak)  te wykonywane dla MON, prezentowane przez MON są tak...przemnożone przez trzy ? W każdym razie mocno przemnożone.

(4) Należy odjąć także koszt obsługi odsetek od zaciągniętego na dany zakup kredytu. Każdy wie, że kupując w kredycie, oddzielnie liczymy cenę towaru, a oddzielnie spłacane w racie odsetki. I tak... przy kredycie 10-letnim, z obciążeniami rzędu 8% tylko 68% spłacanych rat byłoby ceną uzbrojenia, reszta to prowizje, opłaty bankowe, skarbowe kraju pożyczkodawcy itp.

(5) Koszt transportu z Korei/USA też odliczmy.

(6) i minus emerytury byłych mundurowych... - wydatek konieczny, ale nie poprawiający zdolności obronnej.
O orkiestrach, defiladach itd bajerach już nie wspomnę. 

Innymi słowy... Jeśli MON utrzymuje, że wydamy na obronność np. 4% PKB, to daj Wielki Boże, by było to choć ze 2% ?
Przeznaczane łącznie, na zakupy, modernizacje i także na zwykłą konserwację broni i infrastruktury już eksploatowanej.
Czyli ile na faktyczne nowe zakupy, jeśli byłyby liczone wg ich zwykłych cen ? 

I tamta notka poranna.
Przemknęła przez sam dół pierwszej strony Salonu24, raptem w ciągu dwóch godzin. A dotyczy dziesiątek miliardów  
Re: amerykańska pożyczka dla Polski na zakup "Apaczy" - kto jeszcze tego nie rozumie? https://www.salon24.pl/u/dimdim/1403627,re-amerykanska-pozyczka-dla-polski-na-zakup-smiglowcow-apache