Prowincjonalni krytykanci Prawa i Sprawiedliwości, choćby w takim Cieszynie, uważają zwykle za jedyną przyczynę problemów Polski i naszego grajdołka właśnie działalność tej partii. I często nie zauważają że na poziomie lokalnym nie do końca tak jest.
Dla mieszkańców i przedsiębiorców ot choćby Cieszyna tyle samo problemów co radosna polityka PiS stwarza równie radosna polityka lokalnych władz: rady miasta, burmistrza, rady powiatu, starosty. Ot choćby ostatnio: centralnie fundowane lockdowny zmuszające drobnych przedsiębiorców do walki o przetrwanie. W Cieszynie harmonijnie nałożyły się z gruntownym przeorywaniem ul. Głębokiej, zwanym elegancko rewitalizacją. Że przedsiębiorcy prowadzący tam swoją działalność mają dodatkowe problemy i straty? Kto by się przejmował, najważniejsza jest realizacja wielkiej wizji przebudowy głównej ulicy miasteczka. Wizji godnej Adolfa Hitlera.
Tyle że lokalne organy władzy w Cieszynie, pochodzące również z wyborów, trudno uznać za pisowskie. Zwłaszcza klub radnych „Krytyki Politycznej”. I sytuacja nie jest wyjątkowa, bo w wielu rejonach lokalne samorządy bynajmniej nie mają wiele wspólnego z PiS. Ale skutkami ich radosnej twórczości jakże często obarcza się mitycznych już „pisiorów”.
Zresztą, w lokalnych ośrodkach legitymacje partii centralnych nie mają tak naprawdę większego znaczenia. Najważniejsza partia prowincjonalnych ośrodków władzy jest wciąż jedna i ta sama. To Ponadpartyjny Układ Rodzinno Towarzyski Wzajemnej Adoracji, czyli PURTWA.
Może warto o tym pamiętać? Że jednak nie za wszystkie problemy Cieszyna i jemu podobnych miasteczek odpowiada PiS i „ten chromski Kaczor”? I bardziej dokładne monitorować radosną twórczość lokalnych, również przecież wybieranych kacyków?
Inne tematy w dziale Polityka