Demokratyczna Opozycja Demokratyczna Opozycja
55
BLOG

Grzegorz Schetyna - Konwencja Koalicji Obywatelskiej

Demokratyczna Opozycja Demokratyczna Opozycja PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

image

Jeśli gospodarka będzie się dobrze rozwijać to płaca minimalna może skoczyć za kilka lat i do pięciu tysięcy. Jeśli gospodarką zajmą się nie cyrkowcy od power pointa tylko prawdziwi fachowcy - to takie podwyżki płacy minimalnej będą możliwe.

Skoro według władzy już prawie dogoniliśmy Niemcy, dlaczego nie widać tego na paskach z wypłatą? Dlaczego dogoniliśmy ich tylko w cenach na półkach sklepowych?

Zwracam się do ludzi o średnich zarobkach. Dla was propozycje PIS mogą oznaczać albo zamrożenie pensji, bo pracodawca będzie rozpaczliwie szukał środków na podniesienie najniższych wynagrodzeń, albo nawet utratę pracy, jeśli splajtuje.

Dla nas człowiek pracy jest najważniejszy. To dzięki niemu państwo może się rozwijać i pomagać tym, którzy sami nie mogą o siebie zadbać. To praca jest podstawą tego, że możemy istnieć jako naród i państwo.

My dla ludzi o średnich zarobkach mamy inną propozycję. Pensje muszą radykalnie pójść w górę, dlatego obniżymy podatki, tak by pensje wzrosły nawet o kilkaset złotych miesięcznie na rękę.

Obniżymy składki na ZUS małym firmom - będą liczone od pensji minimalnej! Jeśli płacicie CIT, a rozwijacie się szybciej niż gospodarka - to nie będziecie płacić podatku. Poza tym ograniczymy biurokrację! Jutro naprawdę może być lepsze!

To, że człowiek pracy jest niezależny uważamy za ogromna wartość. To z jego dumy i niezależności wynika wolność dla nas wszystkich i gwarancja dla utrzymania demokracji w Polsce.

My szanujemy pracę, szanujemy ludzi. Nie chcemy ich dzielić i na siebie napuszczać. Władzę rozumiemy jako służbę, wszystkim Polakom i każdemu bez wyjątku.

Chcemy, by wszyscy ludzie czuli się ważni i szanowani. Chcemy nowej szczęśliwej i zamożnej Polski. Dlatego na stanowisko premiera proponujemy Małgorzatę Kidawę-Błońską.

Dziś przedsiębiorcom przeszkadza obecna władza. Ktoś spyta, dlaczego? To proste. Człowiek, który sam się utrzymuje, czuje się niezależny. Człowiek, który dobrze pracuje, wymaga też dobrej pracy od rządu.

Człowiek pracy ma swoją dumę. Zna swoje prawa, wie co mu się należy i potrafi się tego domagać. Kiedyś już wytłumaczyli to władzy pracownicy Cegielskiego. Dzisiejszej władzy też to trzeba wytłumaczyć.

Pielęgniarka, zna swoja wartość i po dwunastu godzinach, bez przerwy na nogach nie da sobie wmówić, że jej wypłata to jakaś łaska. Dziś każdy kto dobrze zna dźwięk budzika o szóstej rano jest dla tej władzy wrogiem.

Politycy powinni ludziom pracującym nisko się ukłonić. Być im wdzięczni za to co robią. Dbać, ułatwiać życie, organizować ich otoczenie, żeby było przyjazne, żeby czuli się bezpiecznie. I przede wszystkim szanować ich pieniądze.

Bezczelność władzy trzeba przerwać. To rozpasanie trzeba ukrócić. Władza ma się rozliczać co do złotówki z tego co zabiera ludziom. I rozliczy się, jeśli tylko spotkamy się wszyscy przy urnach w październiku. Gwarantuję to.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka