DemoklesPlus DemoklesPlus
4196
BLOG

K'15. Jaka piękna katastrofa...

DemoklesPlus DemoklesPlus Kukiz'15 Obserwuj temat Obserwuj notkę 72

I pan Jakubiak odszedł...

Wysłuchałem płomiennego wystąpienia pana Jakubiaka i ani słowem o rzeczach najważniejszych. O ideach, dla których istnieje K'15 w sejmie i ideałach, bo przecież nie ludziach, na które wyborcy postawili w ostatnich wyborach samorządowych.

Od dłuższego już czasu zastanawiam się nad "rozegraniem" ruchu społecznego, który groził likwidacją patologii powstałych w naszym kraju na "układzie magdalenkowym". Wypowiedź pana Jakubiaka zawierała kilka elementów, które pasują do mechanizmu destrukcji idei i organizacji. 

1. Pieniądz. Tylko ślepy, głuchy albo głupi nie dostrzega podstawowej siły napędowej tej rzeczywistości. Infantylnie pan Jakubiak dostrzega, iż "samochód nie pojedzie bez paliwa". K'15 pojechał... z górki i rozbił się na drzewie, gdy normalna droga zawsze jest pod górkę! Po okrągłym stole mieliśmy do czynienia z uwłaszczeniem się grup politycznych na majątku państwowym. Dodatkowo, subwencja i mamy źródło finansowania wykarmiające struktury. Po dorwaniu się do władzy partii w naszym systemie politycznym mamy do czynienia z wyborem wiernych, zamiast zdolnych i tworzeniem kolejnych stanowisk i fundacji. Spójrzcie choćby na nowy projekt pana Morawickiego w sejmie tworzący "Fundację Platformy czegośtam" zasilaną kolosalnymi środkami budżetowymi. Przy tworzeniu ruchu propagującego JOW zadbano o to, by ruch nie miał finansowania... Proste? Teraz epatowanie, iż K'15 złożył projekt w sejmie, by partie dostawały nasz % podatku przy naszej decyzji, na które partie mamy go przeznaczyć, jest bezcelowe i naiwne. Oczywiście, przejmijcie władzę w Polsce wykorzystując to co daje system i wtedy to zróbcie. Ba, nawet możecie ten projekt wpisać do programu.

2. Ludzie. Materiał dostępny i generalnie różny. Ludzie mają różne charaktery i zdolności. Pan Jakubiak wzywa, prosi i błaga by nie wygasły w nas płomienne uczucia i zaangażowanie. Fakt, czynniki ważne, lecz umyka nam sprzed oczu rzecz najważniejsza. Cel. Pan Kukiz od kilku lat powtarza, że ma tylko jeden cel: JOW. W tym miejscu należy dodać, iż wszystko jest piękne, ładne i oczywiste, a Polska się sama naprawi jak tylko będzie JOW - to mrzonka. Nawet pan Jakubiak dał się nabrać. Kukiz wypruwa żyły, chodzi na rzęsach, a celu nie osiąga. Peter Drucker określił kilka właściwości, które cel powinien posiadać, by został osiągnięty. Cel Kukiza nie posiada żadnej z nich. Pan Jakubiak jako zarządzający, przedsiębiorca przejrzał na oczy. Tu zyskał mój szacunek. Z tym celem wiąże się wiele praw i metod zarządczych, które mogą ludzi poprowadzić do sukcesu lub porażki. Kończąc wątek dodam tylko, iż nie ma bardziej motywującej siły popychającej człowieka do działania jak osiągalny cel i nie ma większej satysfakcji jak osiągnięcie go. Ludzie w jakiejkolwiek organizacji, którzy nie mają wyznaczonych celów, nie mają określonych zadań, nie są oceniani z osiąganych rezultatów - są nieweryfikowalni. Istne eldorado dla wszelkiej maści zdrajców lub ludzi mających ukryte zamiary.

3. Organizacja. Nic prostszego. Kilka zasad, kilka dokumentów i mamy organizację. W tym temacie pan Jakubiak też otrzeźwiał. Mawia, że potrzeba partii. Zadbano o to, by ruch Kukiza nie miał formy partii. Wpisano walkę z partiami do kodu genetycznego tego ruchu. Przekształcenie ruchu obywatelskiego w partię praktycznie wypacza ideę i zabija ruch. "To jest proste" jak mawia pan Jakubiak... Gdzie nie spojrzymy, wszędzie są organizacje. Od kościołów przez firmy po urzędy mamy zorganizowane życie wg zasad i przepisów. Organizacja w postaci stowarzyszenia nie jest do robienia polityki i może zostać rozwiązana przez starostę - zauważa pan Jakubiak. Wszyscy się uczymy i jak widać nauka zasad panujących w tym systemie dopadła pana Jakubiaka. W tym miejscu, po raz kolejny zyskał mój szacunek. Niesiona na ustach walka z systemem jest sloganem niszczącym ruch Kukiza, a pan Jakubiak też to zaczyna zauważać, bo zaczął wyjaśniać jak rozumie antysystemowość. Czytając wpisy, pana Kukiza i pana Tyszki nie mam wątpliwości, iż operacja niszczenia idei JOW poprzez głupie wpisy i wypowiedzi ciągle trwa i trwa mać.  W tym miejscu jeszcze należy wspomnieć o jednym ważnym elemencie: strukturze. Pan Jakubiak mówi: należy budować struktury na dole. Niby oczywiste, a jednak to duży problem nie tylko ruchu K'15. W przypadku organizacji politycznej pomyślanej jako dobrowolne stowarzyszenie, struktury nie istnieją! W moim mieście K'15 oparło się na kilku pasjonatach współpracujących z ruchem JOW. Pasjonaci tak, fachowcy nie. Pasjonaci nie stworzą programu partii, nie zadbają o technikę w postaci prężnie zbudowanej propagandy we wszelkich mediach, pasjonaci nie nauczą się trudnej sztuki publicznych wystąpień i przemawiania do ludzi, pasjonaci też mogą nie posiadać cech przywódczych... Obszarów do przemyślenia i ogarnięcia w organizacji politycznej jest wiele i cieszę się, że pan Jakubiak rzeczowo, choć chaotycznie i emocjonalnie zaczyna zauważać wagę i znaczenie organizacji takiej jaką jest partia. Co ciekawe, JOW wszędzie gdzie istnieje wzmacnia rolę partii w życiu narodu i konstrukcji państwa.

4. Lider. Powiadają "ryba psuje się od głowy". Ciekawym przykładem jest Andrew Carnegie. Typowy przykład amerykańskiego snu. W naszych polskich realiach nie do osiągnięcia. Pan Carnegie doszedł do bogactwa poprzez oszustwo, dzięki któremu uzyskał szacunek osoby, pod którą się podszył. To właśnie ta osoba mu pomogła dojść do pieniędzy dzięki ciężkiej pracy. Podkreślenia wymaga więc nie tylko sam Lider, lecz ludzie, z którymi pracuje, których rad słucha i którzy mu pomagają. Rękę do ludzi Carnegie miał dobrą, co pozwoliło mu na trwale wpisać się do historii swojego kraju. Jakiego lidera ma ruch propagujący ideę JOW? Hmm... źle postawiłem pytanie. Jakie cechy lidera ma postać stojąca na czele ruchu K'15? Osobiście najbardziej cenię sobie w liderze umiejętność dobrania zespołu i wiedzę na temat pracy zespołowej. To nie są cechy charakteru, tego można się nauczyć. W wypowiedzi pana Jakubiaka da się wyłapać tęsknotę właśnie za pracą zespołową. Mawia, że poznał wielu wartościowych ludzi. Powiada, że on i oni chcą i pracują dla dobra naszej ojczyzny. Panie Jakubiak - przyszłość w pana rękach.


Obserwuję stowarzyszenie JOW praktycznie od początku, gdy profesor Jerzy Przystawa otworzył mi polityczne oczy. Do ruchu K'15 podchodziłem kilka razy. Za każdym razem odbijałem się od nieskutecznych działań wynikających z czterech powyższych punktów, a czarę goryczy przelała akcja zbierania chętnych do zaangażowania się w proces wyborów samorządowych przez stronę K'15. Nie chciałem miejsc na listach. Chciałem najzwyklej w świecie pomóc. Nawet nie otrzymałem maila zwrotnego... Life.

Panie Jakubiak. Czeka pana tytaniczna praca. Życzę panu sukcesów, a przy wykorzystaniu strategii błękitnych oceanów W.Chan Kima - osiągnie pan spektakularne sukcesy.

Coś tu kiedyś pisałem... jako Demokles...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (72)

Inne tematy w dziale Polityka