Kto nam Świat wyłączył?

   Z szoku nie mogą wyjść wszyscy ci żyjący beztrosko, wierzący w świat bez granic i wojen. A przecież koronawirus, to maleńki niewidzialny gołym okiem stworek, który pokazał nam wszystkim jak łatwo jest unicestwić ludzkość. Nie trzeba ogromnych armii czy broni atomowej a tym samym ogromnych nakładów finansowych. Wystarczyłoby "rozpalić" w tym samym czasie, kilka lub kilkanaście "ognisk" takich jak w mieście Wuhan i ludzkość mogłaby się nie pozbierać.

   To na zlecenie polityczne naukowcy ścigają się nad wynalezieniem precyzyjnej broni biologicznej a wywołanie pandemii może być testowaniem jej skuteczności i możliwości obronnych ludzkości. Naukowcy i politycy bardzo często zapominają, że sami są ludźmi i okazują ogromną pogardę innym ograniczając im różne prawa, w tym prawo do życia. Nauka w dużym stopniu jest zależna od polityki i to politycy są odpowiedzialni za te mniejsze i większe kryzysy pokojowe, gospodarcze i także zdrowotne. To od ich decyzji zależy wielkość nakładów a także kierunek polityki obronnej, gospodarczej i zdrowotnej, itp. Ci ludzie powinni być nieskazitelni, a jak jest? każdy widzi. Nie bez przyczyny, we wczorajszej notce

https://www.salon24.pl/u/delfina-bo/1029308,uziemieni-koronawirusem-mozemy-zrobic-cos-pozytecznego-zadbajmy-by-sie-to-nie-powtorzylo

wspomniałam o politykach na najniższych szczeblach. Zaczynając karierę od radnego gminy można dotrzeć do władz krajowych a nawet instytucji międzynarodowych. Zawsze podkreślam, jak ważny jest wybór do władz samorządowych, bo taki awans społeczny, bardzo często nieuczciwie zdobyty, wielu traktuje jako źródło polepszenia własnego bytu a nie pracę na rzecz dobra wspólnego. Wcale nie rzadki przypadek lub zwyczajny zbieg okoliczności sprawia, że do władz dostają się ludzie, którzy nigdy tam nie powinni się znaleźć.

   W konsekwencji zdarza się, że ci ludzie mają wpływ na przykład na nominacje generalskie, profesorskie i szefów najważniejszych instytucji państwa w tym odpowiedzialnych za bezpieczeństwo, naukę i zdrowotność.

   To jest prawdziwa plaga i pandemia.

   Mnie w ostatnich dniach uderza ogromna, nagła cisza ze strony ekologów i wszelkiej maści fanatyków (pożytecznych idiotów), nawołujących do ograniczenia populacji ludności na świecie. Zabijanie dzieci nienarodzonych (aborcja na życzenie), uśmiercanie osób starszych i chorych (eutanazja) to już jest, ale według niektórych występuje przeludnienie ziemi co jest przyczyną ocieplenia klimatu co grozi zniszczeniu planety. Tylko dlaczego ci nawołujący do zmniejszenia populacji nie zaczną od siebie? I wcale bym się nie zdziwiła, gdyby tacy ludzie (a wśród nich i za nimi politycy) stali za wybuchem pandemii.

   Wirus zabija przede wszystkim osoby starsze i chore co było marzeniem grup nawołujących właśnie do ograniczenia populacji eliminując jednostki słabe, które nie są w stanie pracować a utrzymanie i leczenie ich pochłania spore części budżetów. Czyli co, sami chcą zawładnąć całym dobrem, także tym wypracowanym przez obecnych emerytów?