Jest pewna grupa osób, która nazywa siebie "opozycją"... Aż dziw bierze, że ci ludzie utożsamiają się w ogóle z opozycją, skoro sama wywodzi się ze struktur wadzy. Tej najgorszej wadzy, tej komunistycznej.
OPOZYCJA - ta prawdziwa - to instytucja bardziej ideologiczna, aniżeli personalna. Ideologiczna - bo wywodzi się z filozofii postrzegania rzeczy ważnych, a nie pyskowania tym, którzy faktycznie sprawują urząd.
Jeżeli przyjrzymy się personalnie ludziom opozycji lat 80. XX w., ludzi uczestniczących bezpośrednio w wydarzeniach społecznych powstających oddolnie... i tu wątpliwości są coraz większe.
Warto pamiętać, że protest społeczny z sierpnia 1980 roku nie powstał tak zupełnie nagle i sam z siebie. Niezadowolenie z polityki państwa sięga już lat 50. XX wieku. Utożsamia się władzę PZPR(od 1948 roku) jako władzę podporządkowaną dyrektywom KC KPZR z siedzibą w Moskwie.
Mieliśmy dość przykładów, kiedy odbudowie polskiego państwa po wyzwoleniu towarzyszyły specjalne jednostki bratniej armii dość długo kontrolujące poczynania strony polskiej. Osoby pracujące jeszcze w latach 60. XX w. pamiętają obecność specjalnego urzędnika, który tak prawdę mówiąc - nie był lubiany. Zajmował się straszeniem załogi, miał kompetencje wzywania współpracowników "na rozmowy" zwłaszcza w sytuacji krytyki władz państwowych i politycznych państwa. Do czasu śmierci Józefa Stalina - wspominają - strach było mieć własne zdanie...
Wiele osób nie mówiło własnym dzieciom niczego, co mogłoby być odebrane jako "niechęć do władzy socjalistycznej". Takie oskarżenie wiązało się z różnymi dolegliwościami - nawet ze zniknięciem w nieznanych okolicznościach na zawsze.
Dzisiaj trwają prace nad wyjaśnieniem losu osób, które zaginęły w latach 50. XX w., trwają prace nad ustaleniem tożsamości osób w miejscach pochówków uznanych za celowo skrywane przez wiele lat. Dodać należy, że po wydarzeniach grudniowych 1970 roku powstała utajniona organizacja pod nazwą Komitet Obrony Robotnika (KOR), której członkowie byli starannie tropieni przez służby bezpieczeństwa pod różnymi nazwami w różnych okresach. Wiadomo też, że na przełomie lat 70. i 80. XX w. powstawał Ruch Obrony Praw Człowieka i Obywatela (ROPCziO, pogardliwie ROPCiO) z odwołaniem się do Komisji Praw Człowieka w Helsinkach.
Osoby znające zagadnienie społecznych ruchów podziemnych wiedzą bardzo dobrze, że ta właśnie organizacja była założona przez oficjalne struktury państwa w celu rozpoznania opozycji krytykującej poczynania władzy. Struktury bezpieczeństwa dysponowały specjalnymi wydziałami do rozpoznawania osób związanych z opozycją, był to system niemundurowych służb działających skrycie i oficjalnie, ale też korzystających z informacji pozyskiwanych od ludności, często też od osób nie związanych ze służbami formalnie i pozostających w dyspozycji agentów służb wywiadowczych jako informatorzy mniej lub bardziej nieświadomi swojego udziału w rozpracowywaniu rzekomej struktury spiskującej przeciwko "legalnej władzy" partii komunistycznej...
Wracając do osób współczesnej opozycji aż trudno uwierzyć, że jeszcze dwa lata temu byli to członkowie władz wykonawczej, ustawodawczej oraz sądowniczej w ramach koalicji PO-PSL, i odsuniętych w sposób zdecydowany przez wyborców...
Jeżeli przyjrzymy się tym styropianowym opozycjonistom, to ciągle ujawniają się ich związki z rodzicami lub z innymi członkami rodzin powiązanymi z agenturą służb bezpieczeństwa bardzo ściśle współpracującymi ze służbami Związku Radzieckiego oraz utajnionych służb Niemieckiej Republiki Demokratycznej ze stolicą w Berlinie... (STASI)
W mojej ocenie mandat do sprawowania władzy w państwie uzyskała ta część społeczeństwa, która nie była dotychczas dyspozycyjna dla środowisk zawłaszczających dochód narodowy polskiego społeczeństwa. To raczej ta właśnie część społeczeństwa była zawsze opozycyjna do władzy - systemu zniewalającego polskie społeczeństwo.
W moim przekonaniu to dopiero od roku 2015 i to dopiero od jesieni 2015 roku prawdziwa polska opozycja sprawuje władzę w państwie. A pozostałe ugrupowania - to są ugrupowania władzy, które zostały od niej odsunięte w związku z licznymi nieprawidłowościami, które ujawniły się zwłaszcza po roku 2010...
Uważam, że to nie opozycja protestuje przeciwko wadliwemu zarządzaniu państwem... To przedstawiciele władzy poprawnej politycznie i odsuniętej od sprawowania urzędów organizuje różne wydarzenia odwracające uwagę od faktu, że to właśnie te osoby winne być starannie rozliczone za ich błędy w zarządzaniu państwem.
Nie dajmy się zwariować, w Polsce żadnej opozycji już nie ma. Jest grupa osób powiązanych ze strukturami władzy, która usiłuje uciec od odpowiedzialności za swoje błędy i jeżeli ktoś ma tutaj być opozycją - to jest to Prawo i Sprawiedliwość, które - jako opozycyjne ugrupowanie - rozpoczęło odbudowę państwa i naprawę całego systemu zarządzania państwem - systemu zdewastowanego przez byłą już koalicję PO-PSL...
Jeżeli dzisiaj ktoś protestuje przeciwko złej władzy s Polsce - to jest to członek powiązany z wadliwym sprawowaniem władzy przez koalicję PO-PSL przy milczącej aprobacie SLD...
A protestuje dlatego, aby odwrócić uwagę od swojego udziału w wydawaniu wadliwych decyzji, współudziału w zawłaszczaniu wspólnego majątku wszystkich Obywateli Polski.
Nie dajmy się zwariować i niech nie zwodzi nas syreni śpiew osób odpowiedzialnych za współpracę w zarządzaniu państwem przez koalicję PO-PSL... Oni mają naprawdę wiele do wyjaśnienia i odrobienia strat, które sami poczynili...
Skrót wydarzeń...
http://www.radiomaryja.pl/multimedia/audio/serwis-informacyjny-skrot-informacji-kraju-ze-swiata-374/
"Wśród osób które pojawiły się przed Sądem Najwyższym byli m.in. pierwszy prezes SN prof. Adam Strzembosz, były prezes SN prof. Jerzy Stępień i były prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Rzepliński...", http://www.salon24.pl/newsroom/794013,lancuch-swiatla-przed-sadem-najwyzszym-to-jest-nasz-sad
Prawidłowe funkcjonowanie przedsiębiorstwa jest pochodną właściwych relacji społeczno-gospodarczych w państwie
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka