Dariusz Rosiak Dariusz Rosiak
61
BLOG

A jednak solidarność

Dariusz Rosiak Dariusz Rosiak Polityka Obserwuj notkę 7
Tydzień temu pisałem bardzo sceptycznie na temat polskich szans na sukces w rokowaniach w sprawie zniesienia embarga na eksport żywności do Rosji i kształt umowy o współpracy UE z Rosją. Dziś gra nie jest jeszcze zakończona, ale wydaje mi się, że tym razem polska dyplomacja nie ma się czego wstydzić.  Strategia, którą wymyślono w MSZ zdaje się przejrzysta. Polska miała zrezygnować z weta uniemożliwiającego rozpoczęcie negocjacji na szczycie w Helsinkach po otrzymaniu przez Unię gwarancji, że przyprze Rosję do muru w sprawie embarga. Czyli odejścia od weta za zniesienie embarga. Moim zdaniem to byłoby honorowe i korzystne dla Polski rozwiązanie. Gra była chyba dobrze przygotowana, bo po pierwsze inspekcje unijne w polskich zakładach mięsnych potwierdziły, że zarzuty Rosjan są bezpodstawne, a po drugie po stronie Polski w sprawie embargo stanęła najpierw Francja, a potem Litwa. Nie mam informacji na ten temat, ale zakładam, że polskie MSZ wiedziało wcześniej, że tak się stanie.     Na dziś, czyli dzień przed szczytem wiadomo, że do porozumienia nie dojdzie, bo Polska nie jest zaspokojona poziomem gwarancji ze strony Unii. Nikt nie liczył, że embargo zostanie zniesione z dnia na dzień, ale Polska chciała  wpisać do umowy  mechanizm automatycznie zawieszający negocjacje o współpracy UE z Rosja, gdyby embargo nie zostało zniesione 50 dni od rozpoczęcia tych negocjacji. Finowie nie chcą się na to zgodzić. Na razie.  Czyli jest stan zawieszenia, ale jest też w Unii zrozumienie dla polskiego stanowiska. Od nie wiem jak dawna w pracach unijnych pojawiło się słowo „solidarność” i to za sprawą polskiej dyplomacji. To jest sygnał, że udało się nam odnowić chociaż na chwilę poczucie tego, co stało u podstaw powstania Unii i czym tak naprawdę powinna być Unia Europejska – gronem państw wspierających się nawzajem. W tej chwili gra toczy się może o coś więcej niż mięso i gaz: o przyjęcie przez „starą Europę” do wiadomości, że kompromisy zawierane w rozszerzonej Unii muszą brać pod uwagę interesy krajów takich jak Polska, Bułgaria czy Rumunia.    Nie wiem jak skończy się to obecne spięcie, mam wątpliwości czy Rosja szybko ustąpi, ale w tej chwili wydaje mi się, że nie ma odwrotu: Polska powinna trzymać się swojej pozycji negocjacyjnej aż do czasu, gdy uzyska od Unii pełne gwarancje, że zostaniemy silnie poparci w sporze z Rosją.  

żyje z pisania (głównie "Rzeczpospolita") i mówienia (głównie "Trójka")

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Polityka