Zastanawiam się kiedy w mediach pojawią się nazwiska dziennikarzy "Gazety Wyborczej" pracujących dla WSI. Jutro? Czy może poczekamy parę dni? Potem przyjdzie czas na"Politykę", potem na byłych i obecnych pracowników "Rzeczpospolitej", telewizja publiczna też dostanie swoją porcję trucizny, bo na Wildsteina nie ma co liczyć . I tak dalej...
Wiem, wiem, rzucam niczym niepoparte zarzuty, jątrzę, przeszkadzam PiSowi i jego przyjaciołom z LPR-u oczyszczać Polskę z Układu. Dlatego przyrzekam, że sam w siebie pierwszy cisnę kamieniem (w głowę), jeśli nie będzie dalszych przecieków z raportu Macierewicza. Pójdę na kolanach do Canossy błagać nowego papieża naszego kontrwywiadu o przebaczenie, jeśli następnym agentem WSI w mediach okaże sie dziennikarz piszący życzliwie o PiSie. Natomiast jeżeli papiery na Subotica wyciekły za wiedzą, albo choćby cichym przyzwoleniem polityków PiS-u, to znaczy, że te władze gotowe są poświęcić agenta własnego państwa (jeśli Subotic rzeczywiście jest, albo był agentem) dla realizacji celów politycznych. To tyle, jeśli chodzi o "wzmacnianie wiarygodności instytucji państwowych".
Jakkolwiek by nie było PiS przy okazji ujawnienia Subotica jako rzekomego agenta PiS chce wykończyć TVN i rzuci się do gardła każdemu niezależnemu od siebie medium w tym kraju. Jeszcze raz okazuje się, że Jarosław Kaczyński nie rozumie i nie chce zrozumieć do czego służą wolne media.
żyje z pisania (głównie "Rzeczpospolita") i mówienia (głównie "Trójka")
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka