Spotykam się ostatnio z niezwykle niepokojącym zjawiskiem. Mianowicie wielu ludzi jest zadowolonych z sytuacji panującej w naszym kraju. Czy to efekt sztuczek PR-owych rządu, czy po prostu ludzie nie myślą samodzielnie i bezkrytycznie wierzą w „fakty” przekazywane w programach informacyjnych, które można zobaczyć w telewizji?
Tam oczywiście wszechobecna propaganda sukcesu. Jesteśmy przecież wielkim placem budowy. Nie ważne, że mamy najdroższe drogi i stadiony w Europie. Gdyby były najdroższe, ale przynajmniej zbudowane w terminie i posiadały odpowiednią jakość to byłoby pół biedy. Stadiony pozostawiają wiele do życzenia, zwłaszcza ten w Poznaniu, na którego płycie boiska nie chce rosnąć trawa, ale nie ważne. Ważne, że Mistrzostwa Europy w piłce nożnej będą u nas. Przecież lud kocha igrzyska. Humoru nie psuję obywatelom również fakt, iż za przejazd drogą wybudowaną z pieniędzy z budżetu państwa trzeba słono zapłacić. Co tam, ważne, że autostrady będą, no może nie wszystkie, ale parę kilometrów będzie. Wreszcie!
Jesteśmy przecież „Zieloną wyspą” w karmazynowym oceanie kryzysu. Nie ważne, że żyjemy na kredyt. Nie ważne, że wzrost PKB zawdzięczamy głównie naszym małym przedsiębiorcom oraz niskiemu kursowi złotówki, który korzystnie wpływa na nasz bilans handlowy oraz środkom z Unii Europejskiej na budowę i remonty będącej w tragicznym stanie infrastruktury. Nie ważne, że nie przeprowadzono żadnych znaczących reform strukturalnych, mogących umocnić nasz wzrost. Co tam, jesteśmy w czymś najlepsi w Europie. Wreszcie!
Ciekawe, co będzie po Euro, gdy liczba inwestycji dramatycznie spadnie, gdy dług publiczny przekroczy konstytucyjne progi oszczędności. Nie pomogą tu już sztuczki ministra Rostowskiego. Kto by się przejmował co będzie za rok, przecież latem 2012 roku przyjedzie do nas pół Europy, żeby zobaczyć Mistrzostwa Europy. Nie ważne, że wiele inwestycji nie zostanie dokończonych w terminie, że wszystko to na kredyt i znacznie przepłacone, ważne, że będzie u nas wielka impreza i Europejczycy się przekonają, że Polak potrafi. Wreszcie!
Inne tematy w dziale Polityka
