Nie będzie wymuszonego triage'u w Nowym Jorku

Dziś, 25 marca 2020 roku Andrew Cuomo, gubernator stanu Nowy Jork, wystąpił przed całym światem z kolejną profesjonalną, przenikliwą i profesjonalnie przekazaną prezentacją, patrz tu.

Miasto Nowy Jork i stan Nowy Jork doświadczają obecnie lawinowego przyrostu zachorowań na COVID-19, patrz tu. 

Wykres, obrazujący dynamikę przyrostu zachorowań w poszczególnych stanach USA, opracowany przez autorów The New York Times, pokazuje dobitnie alarmującą sytuację Nowego Jorku:

Źródło: Josh Katz and Margot Sanger-Katz, Coronavirus Deaths by U.S. State and Country Over Time: Daily Tracking, The New York Times, updated daily. 

Na dzisiejszej konferencji Andrew Cuomo w ciągu dwóch godzin (łącznie z sesją pytań i odpowiedzi) przedstawił strategię działania instytucji, której przewodzi, na najbliższe dni, ilustrując te działania kolejną profesjonalną prezentacją w PowerPoincie. Pilot do prezentacji leżał przed nim, i on sam obsługiwał prezentację. Nie potrzebował żadnych asystentów, żadnych łącz (działających bądź nie), żadnego laptopa przed sobą.

Podstawowa zasada prezentacji publicznych jest bowiem następująca: mówca (wszystko jedno czy wykładowca, minister, czy premier), tj.  każdy, kto wymienia liczby w trakcie prezentacji, MUSI ją zilustrować grafiką numeryczną: liczbami, wykresami i tabelami. Jeśli nie posługuje się graficzną ilustracją danych, to jest amatorem.

Andrew Cuomo, profesjonalista, w dzisiejszej prezentacji przedstawił:

- ile milionów (miliardów) przeznacza na pomoc (w przypadku stanu Nowy Jork Andrew Cuomo szacuje potrzeby na aż do 15 miliardów dolarów)

- ile osób zostanie dotkniętych chorobą (projekcje),

- ile z tych dotkniętych chorobą będzie potrzebowało hospitalizacji (12%),

- ile łóżek szpitalnych będzie potrzebnych i w jaki sposób ich liczba zostanie zwiększona (patrz: tabele zaprezentowane w linku, docelowo 120 000),

- ile z tych osób hospitalizowanych z powodu COVID-19 będzie potrzebowało łóżka na OIOM-ie/łóżek z respiratorami,

- ile – w związku z tym, potrzebuje wentylatorów/respiratorów (ile już ich ma, a ile musi jeszcze dokupić),

- jak liczne muszą być zasoby ludzkie zaangażowane do bezpośredniej opieki medycznej, w tym przypadku liczba lekarzy, pielęgniarek, lekarskiego personelu pomocniczego, biorąc pod uwagę, że określony odsetek z nich również zostanie wycofanych z opieki nad chorymi, bo sam zachoruje,

- jak licznie zgłosili się psychiatrzy, terapeuci i psycholodzy kliniczni, oferując gratisowe wsparcie dla osób potrzebujących pociechy psychologicznej (ponad 6 000).

Po „numerycznej” części prezentacji Andrew Cuomo zapowiedział również dobitnie, że w praktyce lekarskiej w Nowym Jorku nie będzie żadnych procedur wymuszonego triage’u, (w Polsce ten system segregacji przypadków medycznych jest znany jako S.T.A.R.T.) czyli swoistego selekcjonowania ludzi, których warto ratować (np. młodszych), i jednoczesnego przeznaczania seniorów „na odstrzał”.

Pisała o takim odrażającym podejściu Blogerka @Wiesława tu.

Dziennikarze na konferencji prasowej Andrew Cuomo byłi już bardzo „przerzedzeni”. Ale byli. Członkowie panelu nie mówili do pustej sali.

Patrz zdjęcie:

Zdjęcie: z zasobów własnych, via CNN, 25 marca 2020

Dziś wystąpił też z regularną konferencją Premier Boris Johnson, tym razem oflankowany przez Patricka Vallance’a i Chrisa Whitty. Boris Johnson nie potrzebował prezentacji Power Point za swoimi plecami (to żart), bo wymienił tylko jedną, za to wręcz oszałamiająca liczbę: 405 000 ochotników. Poproszeni przez Premiera wczoraj wieczorem o zgłaszanie się na ochotnika do pomocy National Health Service (np. do roznoszenia leków i jedzenia osobom w kwarantannie oraz milionowi pięćset tysiącom ludzi o „podwyższonym stopniu ryzyka”, których w niedzielę Premier poprosił o pozostanie w domu i niewychodzenie z niego – aby nie powiększać obciążenia NHS-u, pisałam o tym w niedzielę tu), Brytyjczycy odpowiedzieli na apel w liczbie 405 tysięcy. Władze brytyjskie przewidywały wstępnie, że może się ich zgłosić około ćwierć miliona.

Pytania do polskich władz:

- dlaczego na konferencjach prasowych polskich władz występują wyłącznie smutni panowie – dziś min. Mariusz Kamiński, oflankowany przez Tomasza Pragę i Jarosława Szymczyka – którzy mówią jedynie o zakazach i karach? Dlaczego nie ma na tych konferencjach mediów (mogłyby uczestniczyć w nich zdalnie)? Dlaczego konferencje tych panów są takie dołujące? Przecież oficjalne dane dotyczące liczby zachorowań i zgonów na COVI-19 w Polsce są – w porównaniu z innymi krajami – wyraźnie lepsze.

- dlaczego Minister Emilewicz w swoich wystąpieniach nie posługuje się graficzną ilustracją danych numerycznych?

- dlaczego polski rząd nie zwróci się do obywateli i Kościoła o pomoc w działaniach osłonowych dla seniorów, osób samotnych, osób samo izolujących itp. Czyżby dlatego, że nie ma planu, ani nie zna nawet dokładnej liczby „osób wrażliwych”, „osób zagrożonych”, osób osamotnionych? Może boi się naruszyć RODO?

Na koniec wreszcie - kiedy rząd przedstawi swój – podparty prezentacją w PowerPoincie – projekt pomocy pracownikom, przedsiębiorcom i samo zatrudnionym?