Prawo i Sprawiedliwość, w kontekście wyborów nowego Prezydenta Europy, miało jeden główny cel: mianowicie utrzymać Tuska poza Polską, równolegle pokazując ogromną niechęć i nieprzychylność do jego osoby.
Plan PiS został zrealizowany w 100 %! Tusk przez kolejne dwa i pół roku w Brukseli, a Polska jako jedyny z 28 krajów zaznaczyła swoje odmienne zdanie. Oczywiście jeden głos nie miał znaczenia dla wyborów, ale miał ważny wymiar symboliczny i tylko to się liczyło.
Platforma Obywatelska pod wodzą Grzegorza Schetyny jest jak panna, za którą nikt nie chce się obejrzeć na ulicy. Pod wodzą Tuska, pewnie ktoś by się obejrzał. Więc Tusk w Brukseli, to kolejne wygrane wybory dla PiS. No chyba, że konkurencję miałaby stanowić Nowoczesna, a w to już chyba nikt nie uwierzy.
Inne tematy w dziale Polityka