Założy stowarzyszenie, partię, a może w zamian za wyraźniejsze wsparcie Trzaskowskiego, zostanie kandydatem na prezydenta Warszawy?
Swoją pozycję zbudował na hasłach: antysystemowych, promujących postawę niezależną i pro-obywatelską, a tak naprawdę od samego początku miał być generatorem głosów dla kandydatki/kandydata Koalicji Obywatelskiej w drugiej turze. Miał wytworzyć dodatkowy elektorat ludzi – bardzo często wykluczonych z polityki – którzy siedzą z nosem przed telewizorem lub po prostu mających wszystkiego dość. Kusząc ich hasłami niezależności i anty-partyjniactwa oraz zakończeniem wojny polsko-polskiej - zgromadził ponad 13% głosów.
5 lat temu serca antysystemowego elektoratu zdobył Paweł Kukiz, tyle, że wtedy jeszcze rzeczywiście był on nieskażony żadnymi układami partyjnymi, natomiast Hołownia w widoczny sposób służy systemowi. Jego szef sztabu to minister w rządzie Donalda Tuska - Jacek Cichocki. (Wiele wskazywało na to, że ta sama osoba prowadziła konto na tweeterze Hołowni i Trzaskowskiemu).
Hołownia to największa zmyła tych wyborów, to taki Trzaskowski bis. Wytwór TVN i służb specjalnych. Gdyby istniała nominacja w kategorii „Bezczelność roku 2020”, to na pewno Hołownia byłby nominowany. Na antysystemowych hasłach budować drugą odnogę PO – trudno o większy nietakt.
Inne tematy w dziale Polityka
