Czytelnia Salon24 Czytelnia Salon24
822
BLOG

János Áder, prezydent Węgier o potrzebie jedności

Czytelnia Salon24 Czytelnia Salon24 Polityka Obserwuj notkę 2

Pierwsze przemówienie nowego prezydenta Węgier Jánosa Ádera, wygłoszone w Parlamencie, zaraz po zaprzysiężeniu, 2 maja 2012

 „Gdy człowiek przyjmuje propozycję, by zgłoszono jego kandydaturę na stanowisko prezydenta Węgier, zanim da odpowiedź, ma obowiązek wobec siebie i swych rodaków zrobienia dogłębnego rozrachunku” - powiedział w przemówieniu inauguracyjnym nowo wybrany prezydent. „Ci, którzy mnie znają, dobrze wiedzą, że nigdy nie bałem się zadań, podejmowania odpowiedzialności” - dodał,  podkreślając doniosłą wagę obowiązku głowy państwa, co wiąże się z uczuciem znanym tylko tym, którzy przed nim podejmowali ten ciężar.

Piąty prezydent Węgier wyraził wdzięczność zarówno tym, którzy poparli jego kandydaturę, jak i swym krytykom. „Poparcie dajcie człowiekowi wiele sił, a krytyka służy temu, by pobudzać do zachowania trzeźwego umysłu i umiaru. Dla mnie oba te elementy wyrażają to, co oznaczają demokracja i jedność narodu. Prawdziwa jedność narodu jest złożona, jak złożona jest harmonia w muzyce, którą tworzą różne dźwięki, głosy. Lecz po to, byśmy w tej harmonii zawsze z satysfakcją rozpoznawali samych siebie, musimy pilnować, byśmy nigdy nie zapomnieli o tym, co znaczy demokracja. Prawdy demokracji zawsze rodzą się w debatach, w których nigdy nie może brakować szacunku do siebie nawzajem, do węgierskości, do europejskości, do naszych wspólnot narodowych oraz do konstytucyjnych instytucji” - powiedział.

Áder stwierdził, że różnienie się oddziela od waśni tylko cienka granica. Jest nią szacunek. Ta „ulotna jak oddech różnica” rozdziela od siebie światy. „My, Węgrzy w pierwszym rzędzie tym możemy udowodnić naszą zdolność do życia, jeśli zawsze będziemy w stanie – gdy można, słowami pięknymi, gdy trzeba, twardymi argumentami – debatować o naszych wspólnych sprawach. W tej kwestii szczególną rolę do spełnienia mają ci, którzy biorą na siebie odpowiedzialność za powodzenie jako politycy czy to na forum wsi, czy miasta, czy wreszcie kraju. Nie jest wszystko jedno, jakie dajemy przykłady. Nie jest wszystko jedno, jakie przedkładamy wartości”.

„Nie ma dziś człowieka, rodziny, wspólnoty, które nie czułaby, że w przeszłości spotkało ją wiele niesprawiedliwości. Mimo to nasze życie nie może polegać na szukaniu sposobu jak zemścić się na drugim za swoje krzywdy, lecz na tym, jak naprawić nasze przegrane i błędy. Wierzę, że naród węgierski jest stworzony do odniesienia sukcesu. Jednak do tego, by nasze wysiłki rzeczywiście zostały ukoronowane sukcesem kilka spraw, które zaniedbaliśmy, musimy między sobą uporządkować”.

 

Naprawić błędy, uczyć się z przegranych

„Trzeba przyznać się do przeszłości” - zacytował prezydent słowa poety Attili Józsefa (1905 – 1937), podkreślając, że Węgrzy powinni wreszcie naprawić swoje błędy i wyciągać nauki ze swych przegranych. Jego zdaniem zadanie to nie wymaga „wielkich i ponadludzkich wysiłków”. „Zatrzymajmy się na moment i zapytajmy samych siebie: dokąd zaprowadzi nas wzajemne ciągłe przekreślanie osiągnięć jedni drugich, razem z relatywizowaniem prawdy, wzajemnym poniżaniem lub ze stałym stosowaniem podwójnej miary? Tylko od nas zależy, jaki los sobie wybierzemy. Warto przyznać się, że nasz kraj będzie taki, jakie jest nasze myślenie o nas samych, gdyż mamy jeden kraj, tworzymy jeden naród, jesteśmy członkami tej samej wspólnoty tworzącej państwo. Możemy mieć różne systemy wartości, przekonania, wierzenia, ale ojczyzną nas wszystkich są Węgry” - podkreślił nowy prezydent, cytując dalej myśl węgierskiego męża stanu, reformatora i „mędrca ojczyzny” Ferenca Deáka (1803 – 1876): „Węgry kochać trzeba nie zapalnymi myślami, pozbawiającymi je spokoju, lecz mnogością codziennych, użytecznych czynów, które pomnażają ich dobrobyt”. „Jako prezydent Węgier ja również tę radę daję każdemu, komu zależy na naszym wspólnym szczęściu Węgier” - dodał Áder.

 

Wymagać od przywódców, by służyli interesom Węgier

 

Nowy prezydent wiele miejsca poświęcił przypomnieniu, szczególnie młodym, urodzonym po odzyskaniu wolności, słów swoich poprzedników na urzędzie, którymi w inauguracyjnych mowach określali swoja misję. Pierwszy prezydent Árpád Göncz podkreślał, że nie boi się dyskusji i nie będzie ukrywał swoich poglądów, gdyż „wierzy w moc prawdy oraz w to, że naród węgierski w końcu uzna swoją prawdę i swoje interesy”. Komentując to Áder stwierdził, że po 22 latach „dziś już jasno widać, iż Árpád Göncz miał rację – naród węgierski rzeczywiście uznał, że od swoich przywódców musi wymagać, by reprezentowali węgierskie interesy”.

 

Drugi prezydent dzisiejszych Węgier Ferenc Mádl (zm. 2011) w inauguracyjnym przemówieniu podkreślał wagę wewnętrznego pokoju, a w centrum swej misji stawiał służbę jedności narodu. „Również dziś bardzo potrzeba by nam jego cierpliwości i mądrości” -  wyznał nowowybrany prezydent.

 

Z przemówienia László Sólyoma z 2005 r. Áder przypomniał myśl, iż prezydent wyraża jedność narodu poprzez ochronę i wspieranie różnorodności, z której nie stara się „wymieszać szarej średniej, lecz idealne oblicze Węgier, podobnie jak ludzie w świąteczne dni chcą się sobie podobać”. Zdaniem Ádera Sólyom wyraził w ten sposób pragnienie wielu rodaków.

 

Mówiąc o pierwszym prezydenckim przemówieniu swojego poprzednika, Áder przypomniał, iż Pál Schmitt przyjmował urząd w zupełnie nowej sytuacji w dwudziestoletniej historii demokratycznych Węgier. Przytoczył stwierdzenie Schmitta: „Naród – suweren powierzył rządy jednemu partyjnemu sojuszowi (Fidesz – KDNP), co stanowi ogromną możliwość, ale i ogromną odpowiedzialność”. Áder dodał: „Oznacza to też, że choć wola obywateli w różnej części rozdziela ciężar partiom rządzącym i opozycyjnym, jednak niezależnie od tego ciężaru solidarnie na każdej parlamentarnej partii spoczywa ciężar odpowiedzialności za losy kraju, za jego dobre imię i wiarygodność. Jako prezydent Węgier ja również będę w pełni brał odpowiedzialność za to wszystko, co wyznacza mi Konstytucja. Podobnie jestem pewien i tego, że wszyscy oczekują ode mnie, iż w pełni będę realizował powierzone mi prawa i obowiązki. I zrealizuję je”.

 

Nowa Konstytucja otwiera nowy okres

 

„Węgrom w 1990 udało się powrócić do europejskiej rodziny państw demokracji obywatelskiej. Prowadziła do tego wyboista droga. Dziś już mamy wszystkie warunki do tego, by naszą przyszłość budować na nowych fundamentach. Na pytania XXI wieku my musimy znaleźć odpowiedzi. Dzięki wywalczonej 22 lata temu wolności posiadamy dobre fundamenty. Mamy możliwość określać nasze interesy i je reprezentować, mamy zdolność wolnego życia oraz wolności przekonań i słowa. Mamy Konstytucję, która zrodziła się w wolności i demokracji XXI wieku, a która oznacza trwały i prawomocny fundament naszych wspólnych wartości. Nasza Konstytucja opiera się na powszechnych ludzkich wartościach i na naszych tradycjach. Mówi ona, że Węgry są niezależnym, demokratycznym państwem prawa, którego formą jest republika. Jako najmłodsza ustawa zasadnicza w Europie wyznacza granicę nowego okresu w tysiącletnim konstytucyjnym rozwoju węgierskiego państwa. Jestem przekonany, iż nasza nowa Konstytucja pod każdym względem wyznacza odpowiedni kierunek i odpowiednie ramy, abyśmy jako polityczna wspólnota narodowa mogli znaleźć dobre rozwiązania współczesnych problemów i sprostać wyzwaniom” - powiedział prezydent Węgier.

 

Orędownik węgierskich interesów i wartości

 

 

„Wam, moim Rodakom przyrzekam, że jako prezydent zawsze i wszędzie, w kraju i w świecie będę reprezentował Wasze interesy i wartości, to znaczy będę orędownikiem węgierskich interesów i węgierskich wartości gospodarczych, naukowych i kulturalnych. (…) Wtedy będę usatysfakcjonowany, gdy przy końcu pięcioletniej kadencji będę mógł powiedzieć, że udało się dojść do porozumienia w kilku, jawiących się jako drobne, ale ważnych kwestiach, takich jak np. poszanowanie osiągnięć. Weźmy wreszcie głęboki oddech i wyrzućmy z siebie wszystkie przekleństwa przeszłości, którymi jesteśmy nasyceni oraz wszystkie złe przyzwyczajenia. Uczyńmy centralnym problemem naszego życia osiągnięcia, działanie, szacunek dla ludzi, którzy potrafią i chcą pracować i osiągać sukcesy. Na Węgrzech rodzi się wiele wspaniałych osiągnięć, co dowodzi, że my, Węgrzy jesteśmy nie tylko narodem pracowitym, ale też zdolnym. Znajduje to uznanie i przynosi światu korzyść. Myślę tu nie tylko o sławnych Węgrach, ale też o tych wszystkich, którzy uczciwie wypełniają swoje obowiązki w swych miejscach pracy, w rolnictwie, w szkołach, szpitalach, w branży turystycznej, w rzemiośle czy urzędach. Dlaczego tych osiągnięć codzienności nie czynimy najważniejszym celem i miarą wartości w naszym wspólnym życiu, tak, byśmy później razem mogli się cieszyć naszymi osobistymi, rodzinnymi i wspólnotowymi sukcesami? Wiem, że jedno przemówienie nie zmieni świata. Mimo to proszę każdego, byśmy wspólnie się zastanowili, co trzeba zmienić i co powinniśmy uczynić, by nasze życie, również publiczne obracało się wokół szacunku dla osiągnięć”.

 

Każdy jest wezwany

 

Na koniec prezydent Węgier zwrócił się bezpośrednio do poszczególnych grup narodu.

 

„Zwracam się do matek, do rodziców, którzy walczą o szczęście swych rodzin i szczerym sercem życzę im, by los dał im pogodę ducha, obfitość [nawiązanie do słów Hymnu narodowego], gdyż oni wychowują przyszłość Węgier. Zwracam się do tych, którzy w uczciwości przeżyli swe życie i już posiwieli: przekażcie wasze doświadczenia, waszą miłość do życia wnukom, gdyż Węgry potrzebują ich cierpliwości i mądrości. Zwracam się do członków młodych, wschodzących pokoleń, od których sukcesu zależy spokojne przekształcenie się społeczeństwa w obywatelskie, na miarę XXI wieku i proszę ich, by starali się patrzeć na starszych, jak w lustro, gdyż z wnuków kiedyś i oni staną się dziadkami. Zwracam się do węgierskich przedsiębiorców, którzy z uczciwością wytrzymują rynkową konkurencyjność, milionom dają zatrudnienie i możliwość przeżycia w naszej ojczyźnie.

 

Zwracam się do każdego zdrowego i pełnego sił obywatela i proszę ich wszystkich, by lepiej troszczyli się o siebie nawzajem i o samych siebie, gdyż Węgry liczą na ich osiągnięcia i na ich czekające urzeczywistnienia marzenia. Zwracam się do moich rodaków obciążonych kalectwem, do setek tysięcy tych, od których poważnego wysiłku wymaga wszystko to, co innym wydaje się naturalne. Im wszystkim oświadczam, że Węgry nie byłyby pełne bez ich siły woli oraz bez reprezentowanych przez nich wartości. Zwracam się do zagubionych, poniżonych i zasmuconych, i proszę ich, by nie tracili nadziei na życie w szacunku i dobrobycie, gdyż Węgry nie rezygnują z nich.

 

Zwracam się do wierzących i niewierzących, prosząc ich, byśmy zawsze widzieli w sobie nawzajem wszystko to, co nas łączy, gdyż wzajemne zrozumienie wszystkich nas ubogaci. Zwracam się do członków naszych mniejszości narodowych i kieruję do nich przesłanie: jestem przekonany, że zachowanie naszej własnej tożsamości jest osiągnięciem, które również wzbogaca naród węgierski. Zwracam się do żyjących pośród nas bohaterów Powstania '56 – oni dla węgierskiej wolności ryzykowali życiem. Chylę czoło przed bohaterami '56 roku, bez ich wysiłków inny byłby świat i Węgry byłyby inne.

 

Zwracam się do Węgrów, żyjących za granicą, czy to na swej ojczystej ziemi, czy to w krajach dalekich. Na mocy mojego obowiązku wobec jedności narodu oświadczam im: wysoko cenimy wasze osobiste i wspólnotowe osiągnięcia, Wasz los nigdy dla Węgier nie będzie obojętny.

 

Zwracam się do ludów krajów sąsiednich oraz do naszych sprzymierzeńców w Unii Europejskiej i NATO. Oświadczam im, że w stosunku do nich kierujemy się przyjaźnią i szacunkiem, a to oznacza, że  i od nich oczekujemy szacunku i przyjaźni w stosunku do nas. W końcu moje przesłanie kieruję do moich krajanów, do mieszkańców dorzecza Raby, którzy uczyli mnie prawdy, iż tylko spełniona praca rodzi owoce.

 

Szanowne Panie, Szanowni Panowie, Obywatele Węgier!

 

Ferenc Kölcsey (autor słów Hymnu narodowego), który sam był posłem do parlamentu, a którego Ferenc Deák uważał za swój wzór, przekazuje nam, dziś żyjącym Węgrom cztery proste słowa. Te cztery słowa: 'Nasza ojczyzna przede wszystkim'.

 

Nasza ojczyzna przede wszystkim!”

 

źródło: mandiner.hu,fidesz.hu

Tłum. Paweł Cebula

 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka