Mało kto wie, że gdyby nie Adolf Dygasiński, budowla nie przetrwałaby do naszych czasów.
Do 1939 mieścił się tam pensjonat.
Po II wojnie zamek był schronieniem dla sierot z Wołynia.
PS: Nie tak łatwo zrobić dobre zdjęcia.
Powody są prozaiczne: słabe światło, kiepski aparat (a raczej obiektyw), ludzie wchodzący w kadr oraz brak kwalifikacji fotografa:)
Inne tematy w dziale Kultura