staruszek_portier_50:
""Albo jest pan kpiarzem, albo świrem. stawiam na kpiarza :)""
@staruszek_portier_50
Dziękuję uprzejmie!
Zauważyłem, że ludzie mniej więcej po połowie traktują mnie albo jako niepoważnego kpiarza albo jako świra, wariata z zaburzeniami myślenia.
Przykro mi, że tylko znikoma część ludzi dopuszcza do siebie myśl, że jestem faktycznie tym przepowiadanym wielkim człowiekiem, mężem opatrznościowym Czterdzieści i Cztery.
Doprawdy nie rozumiem ludzi w tej sprawie:
Najpierw przez wiele dekad, przez wieki, przez wiele pokoleń, z pokolenia na pokolenie przekazywana jest wiedza o jakiejś przepowiedni....
Lud oczekuje nadejścia Tego Męża....
Lud ma nadzieje....
....ale kiedy ta ważna dla Ludu przepowiednia zaczyna spełniać się....
....kiedy Wielka Opatrzność posyła swego posłańca Czterdzieści i Cztery....
....to nikomu nie może pomieścić się w głowie, aby spełnienie tej przepowiedni faktycznie było kiedykolwiek możliwe....
....to dla ludzi niewyobrażalne!....
....to nikomu nawet nie chce się sprawdzić co ma do przekazania ten, który podaje się za "spełniającego przepowiednię"....
Wszyscy od razu uznają, że wiedzą już z góry wszystko o 44, wiedzą jak interpretować przepowiednię, wiedzą doskonale, kto ją spełnia i jak....
....a ten, który podaje się za Czterdzieści i Cztery to na pewno nie może być "On"... bo to po prostu niemożliwe! Bo przepowiednie nigdy się przecież nie spełniają i każdy z nas to wie....
W takim razie, jeśli tak, to ja, (ten podający się za) Czterdzieści i Cztery, proponuję usuwać z miast te nazwy ulic, placów, te pomniki Adama Mickiewicza jako wieszcza -- głosiciela fałszywych przepowiedni, tego oszusta Ludu.... Przecież nie godzi się, aby w miastach honorowany był oszust - fantasta!
㊹
"Patrz! – ha! – to dziecię uszło – rośnie
– to obrońca!
Wskrzesiciel narodu;,
Z matki obcej; krew jego dawne bohatery;
A imię jego będzie czterdzieści i cztery."
"Któż ten mąż? — To namiestnik na ziemskim padole.
Znałem go, — był dzieckiem — znałem,
Jak urósł duszą i ciałem!
On ślepy, lecz go wiedzie anioł pacholę.
Mąż straszny — ma trzy oblicza,
On ma trzy czoła.
Jak baldakim rozpięta księga tajemnicza
Nad jego głową, osłania lice.
Podnóżem jego są trzy stolice.
Trzy końce świata drżą, gdy on woła;
I słyszę z nieba głosy jak gromy:
To namiestnik wolności na ziemi widomy!
On to na sławie zbuduje ogromy
Swego kościoła!
Nad ludy i nad króle podniesiony;
Na trzech stoi koronach, a sam bez korony:
A życie jego — trud trudów,
A tytuł jego — lud ludów;
Z matki obcej, krew jego dawne bohatery,
A imię jego czterdzieści i cztery.
Sława! sława! sława!"
-- Adam Mickiewicz, "Dziady, część III sc.5."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura
