LillaWeneda zamieściła tekst "Wawel i odpowiedzialność"
http://lillaweneda.salon24.pl/445247,wawel-i-odpowiedzialnosc
Gratuluję jej tamtego tekstu. Dobrze napisany i argumentowany. Wiele rzeczy wspomnianych pokrywa się z moimi przeżyciami, wrażeniami, odczuciami.
Pochwalam tamten tekst i polecam go do przeczytania i przemyślenia.
Ja jednak napisał bym podobny tekst, ale zatytułowany "Wawel i zasługi", bo dla mnie najważniejsze w tej sprawie chowania wielkich synów i cór narodu albo rzeszy są ich istotne zasługi a nie sposób ich śmierci.
Z mojej punktu widzenia oznajmiam, że umieszczenie ciała Lecha Kaczyńskiego na Wawelu uważam za wielki polityczny skandal i oburzające polityczne nadużycie ze strony Kościoła Katolickiego do spółki z partią polityczną Prawo i Sprawiedliwość i ich zadrwienie z wielkiej części obywateli naszej rzeszy.
Jeżeli prezydent RP Lech Kaczyński może spoczywać na Wawelu za jakieś swoje zasługi, to równie wielkie jak nie większe prawo do spoczywania na Wawelu ma prezydent RP gen. Wojciech Jaruzelski! Wszak zasługi prezydenta Jaruzelskiego w pokojowym przeprowadzeniu rzeszy i narodu od ustroju PRL do nowej RP były o wiele większe niż np. prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Jeżeli ktoś zastanawiałby się dlaczego tak twierdzę i co mogę mieć na myśli, to proszę niech sobie porówna sposób w jaki dokonały się zmiany władzy, zmiany ustrojowe w Iraku, Egipcie, Libii, albo teraz w Syrii.
Dlatego jeśli Prezydent Lech Kaczyński ma miejsce spoczynku na Wawelu, to ja wołam jako obywatel RP:
"Jaruzelski na Wawel!"
㊹
"Patrz! – ha! – to dziecię uszło – rośnie
– to obrońca!
Wskrzesiciel narodu;,
Z matki obcej; krew jego dawne bohatery;
A imię jego będzie czterdzieści i cztery."
"Któż ten mąż? — To namiestnik na ziemskim padole.
Znałem go, — był dzieckiem — znałem,
Jak urósł duszą i ciałem!
On ślepy, lecz go wiedzie anioł pacholę.
Mąż straszny — ma trzy oblicza,
On ma trzy czoła.
Jak baldakim rozpięta księga tajemnicza
Nad jego głową, osłania lice.
Podnóżem jego są trzy stolice.
Trzy końce świata drżą, gdy on woła;
I słyszę z nieba głosy jak gromy:
To namiestnik wolności na ziemi widomy!
On to na sławie zbuduje ogromy
Swego kościoła!
Nad ludy i nad króle podniesiony;
Na trzech stoi koronach, a sam bez korony:
A życie jego — trud trudów,
A tytuł jego — lud ludów;
Z matki obcej, krew jego dawne bohatery,
A imię jego czterdzieści i cztery.
Sława! sława! sława!"
-- Adam Mickiewicz, "Dziady, część III sc.5."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka