Te Znaki na Niebie i Ziemi,
liczne, niezwykłe, mistyczne
Teraz jest rok,jar 2012ec.
Teraz jest jar 0ea (zero).
Czy jak postrzegasz podawane przez media i publikatory wiadomości ze świata, tak gdzieś od początku roku szczególnie, tak poprzez minioną wiosnę i terazniejsze lato, czy dostrzegasz już jak wiele jest tych (od dawna) niebywałych i niezwykłych wydarzeń pogodowych i klimatycznych, tak u ziem Powiśla jak i u innych ziem naszego kontynentu Albarja i u reszty świata?
Czy zwróciłeś już uwagę na tę mnogość znaków na niebie i ziemi, jak tych gradów, śniegów w lecie, tych wielkich suszy, pożarów, powodzi, huraganów, trzęsień ziemi, wypadków, katastrof, wojen, zamachów, napięć, ekonomicznego i politycznego drżenia w różnych końcach świata?
Czy nie przyszło ci na myśl, że u tego roku jest jakoś inaczej niż bywało w poprzednich?
Ludu Albarji! Ludu Powiśla!
Ja wołam do was z oddali:
Zacznijcie więcej i mądrzej myśleć o sobie, swojej przyszłości, przyszłości swoich potomków!
Zacznijcie dostrzegać Znaki na niebie i ziemi!
Zacznijcie wczuwać się w Znaki w waszych własnych duszach!
Nie pomijajcie lekceważąco swoich własnych odczuć, wrażeń i postrzeganych Znaków!
Obudźcie się! Otwórzcie oczy! Zacznijcie trzeźwo myśleć!
Nie przegapcie tego co najważniejsze teraz i w nadchodzących czasach!
Uwaga! Uwaga! Nadchodzi!...
Nadchodzi czas na Zmianę!
Here comes the time for Change!
Die Zeit der Wende kommt!
㊹
"Patrz! – ha! – to dziecię uszło – rośnie
– to obrońca!
Wskrzesiciel narodu;,
Z matki obcej; krew jego dawne bohatery;
A imię jego będzie czterdzieści i cztery."
"Któż ten mąż? — To namiestnik na ziemskim padole.
Znałem go, — był dzieckiem — znałem,
Jak urósł duszą i ciałem!
On ślepy, lecz go wiedzie anioł pacholę.
Mąż straszny — ma trzy oblicza,
On ma trzy czoła.
Jak baldakim rozpięta księga tajemnicza
Nad jego głową, osłania lice.
Podnóżem jego są trzy stolice.
Trzy końce świata drżą, gdy on woła;
I słyszę z nieba głosy jak gromy:
To namiestnik wolności na ziemi widomy!
On to na sławie zbuduje ogromy
Swego kościoła!
Nad ludy i nad króle podniesiony;
Na trzech stoi koronach, a sam bez korony:
A życie jego — trud trudów,
A tytuł jego — lud ludów;
Z matki obcej, krew jego dawne bohatery,
A imię jego czterdzieści i cztery.
Sława! sława! sława!"
-- Adam Mickiewicz, "Dziady, część III sc.5."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura