
Ta ćwierćsetna notka na salonie jest - podobnie jak pierwsza - w nieco innej tonacji.
Niech to będzie po prostu minuta ciszy.
Tę służbę [WSI] należało zlikwidować i już; nawet tnąc po kości, a nie przy kości. Wszelkie opowieści o tym, że pogoniono doświadczoną kadrę, że narażono na szwank bezpieczeństwo Rzeczpospolitej, uważam za bzdury. Miałem z tą służbą własne - niesłychanie dramatyczne - doświadczenie w grudniu 2005. I wystarczyło. Doszedłem wtedy do wniosku, że jeśli nie da się inaczej, to trzeba ich potopić, jak chłop topi świeżo urodzone kocięta, i żadnych łez nie ronić.
Ludwik Dorn, Rozrachunki i wyzwania
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka