Aguirra Aguirra
289
BLOG

Odmęty zdziczenia czyli o dodatkowych dekadach Kaczyńskiego.

Aguirra Aguirra Polityka Obserwuj notkę 4

Kaczyński właśnie zasugerował, że gotów jest trwać na scenie politycznej jeszce kilkadziedziesiąt lat. Nie wątpie, że jest zdolny, przez tyle jeszcze czasu, razem z odpowiadającymi mu poziomem intelektualnym (sporo poniżej normy) wyznawcami, spychać Polskę na margines cywilizacji europejskiej i zachodniej.

 Na szczęście, wszystkie znaki, wskazują na to, że liczebność jego zwolenników, wraz z poprawą wykształcenia, kultury i poziomu intelektualnego społeczeństwa, przez następnych kilkadziesiąt lat, osiągnie warość zbliżoną do błędu statytycznego czyli zwykłego marginesu socjologicznego. Niestety, kilkadziesiąt lat barbarzyńskiego smrodku, może zostawić, trudne do zagojenia rany w społecznej świadomości.

Póki co w ferworze wyborczej walki kandydatów na prezydenta, A.Duda może powiedzieć, że ma mistrza (ADuda mamiszcza! ;)).
A nawet dwóch. (ADuda mamiszczów!;))


Myślę jednak, że można liczyć na rozsądek wyborców. Wystarczył jeden, niezadługi okres u władzy, by wyborcy zorientowali się z jakimi głęboko zakorzenionymi kompleksami i wynikającymi z nich chorymi ambicjami, podszytymi intelektualnym obskurantyzmem i zapyziałością wiąże się ewentualny wybór Kaczyńskiego na znaczące stanowisko. Wiekszość opinii publicznej, wyraźnie dostrzegła, że ich stwierdzona kartoflowata osobowość, znowu może popchnąć, do położenia na szali autorytetu Polski i Polaków. I że może poddać w wątpliwość zdolność naszego kraju, Polaków, do zarządzania swoimi sprawami na poziomie właściwym dla Europy. W taki sam sposób jak prowokuje nieestetyczny, nieracjonalny, dziki i kibolskopodobny przebieg każdego konfliktu społecznego w Polsce. W myśl infantylnej zasady: ...'po nas choćby potop'....

Trzeba jednak pamiętać, zwłaszcza dziś o niebezpieczeństwach jakie grozi od strony równie anachronicznych i niedouczonych, zwolenników peerelu. Oto ostatnio, w mediach ogólnopolskich, na kanwie odgrzewanej niby-afery podsłuchowej, usłyszałem wypowiedź niejakiego Jońskiego (nie różniącego się zasadniczo zaawansowaniem intelektualnym i kulturalnym od Błaszczaka
i Brudzińskiego), sugestię, że w rząd winien podać się do dymisji, bo: ..' w Wielkiej Brytanii na pewno by się podał'...

Otóż, gdyby Joński - z kolegami - był na poziomie intelektualnym pozwalającym mu zapamiętać datę wybuchu Powstania Warszawskiego, rozumiałby, ryzykowność odwoływania się do wartości europy zachodniej. Jego szef i jego partia, w tej demokracji podlegałaby uzasadnionemu ostracyzmowi i zepchnięciu na całkowity margines.

To jednak budujące i w gruncie rzeczy optymistyczne, że na reguły demokratyczne charakterystyczne dla zachodniej Europy, powołuje się rzecznik partii, której szef (tj. Miller) wielokrotnie i z własnej nieprzymuszonej woli podkreślał solidarność z oprawcami systemu uznanego za zbrodniczy i w sposób oczywisty zbrodniczego! Systemu, w którym aż roiło się od osobników, na których ciążą (to fakt - często jeszcze przed przewodem sądowym) zarzuty najpoważniejsze, w tym tortury i zabójstwa!

Nie wie, biedaczek Joński, że jego szef (i partia do której należy), nie potrafiący uderzyć się w piersi za żaden z niezliczonych grzechów głównych wobec demokracji, w wielu z których uczestniczył, jest bodaj największym dysonansem w demokracji europejskiej.

Wszak do dziś pamiętam troglodytów, przesiąkniętych ideologią towarzyszy szmaciaków, których jedynym komentarzem po zamordowaniu przez funkcjonariuszy państwa, ks.Popiełuszki było stwierdzenie: ...'Należało mu się!. Po co się wtącał!'......

Takie samo obrzydliwe morderstwo miało dziś miejsce w Rosji i może, po prostu Joński, Miller i ich zwolennicy, liczą na odwrócenie karty? Na cofnięcie historii i nową kierowaną z Moskwy dyktaturę?

 

Aguirra
O mnie Aguirra

myślący

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka