Aguirra Aguirra
88
BLOG

Polskie drogi czyli remake samoobrony

Aguirra Aguirra Polityka Obserwuj notkę 0

Wygląda na to, że w dalszym ciągu na polskich drogach, najłatwiej ukarać sędziwą babcię przechodzącą pzez ulicę w miejscu, które nie podoba sie policjantowi. W takiej sytuacji może ona liczyć na surowość wymiaru sprawiedliwości. Od początku (policjanta) do końca (sąd).
Znani powszechnie przestępcy, nie tylko gospodarczy, na drogach mogą robić co im się żywnie podoba. Zwłaszcza kiedy używają pojazdów. I nic im za to nie grozi. Ani ze strony policji ani reszty wymiaru.
Ba... W niedalekiej przeszłości jeden z takich powszechnie znanych przestępców został nawet polskim premierem.
Czyżby o różnym traktowaniu decydował stopień zmotoryzowania i specyficzny polski 'szacunek' (kult?) dla posiadaczy pojazdów? Wyniesiony z poprzedniego systemu gdy posiadanie samochodu (szczególnie w oczach kmiotków) było swego rodzaju nobilitacją ?
Takie i inne spekulacje są szczegónie uprawnione, w przeddzień zapowiedzianej przez Izdebskiego, blokady Warszawy.
Najważniejsze i najistotniejsze pytanie, dotyczy jednak kwestii  skąd protest jest kierowany?
Z więzienia lub innej ostoi przestępczości (oczywiście zorganizowanej)?
A może prosto z Moskwy, z niezaprzeczalnym udziałem kolegi partyjnego rzeczonego Izdebskiego (oraz Millera i Czarneckiego - przypominam!), plugawo osławionego i tępego jak siekierka do rąbania cukru - Mateusza Piskorskiego?

Wygląda na to, że  ruskie koneksje samoobrony oraz organizacji jej sprzyjajacych  są jedynym pewnikiem w tym obszarze.
Wszystko wskazuje na to, że wykonują ruskie zlecenia. Nie pierwszy to raz kiedy barbarzyńskie ćwoki, wysługują się ruchalom. Opłaceni lub z powodu buraczanej ideologii.
Więc niby nic nowego czy szczególnego. 
Tylko co potem?  Może ruski nalot na zablokowaną  Warszawę?

I nie w głowie mi śmieszne problemy, ze śmieszną sytuacją w Polsce, po hipotetycznym wygraniu wyborów prezydenckich przez kabotynów, błaznów i postaci dotknięte ociężałością umysłową jak JKMikke, Kukiz, Ogórek (skisły?) czy Duda z kapelusza.

No chyba, że staniemy się 'ameryką'? Na podobieństwo, nie przymierzając, konwencji wspomnianego, kolejnego już przymulonego Dudy.

 

Aguirra
O mnie Aguirra

myślący

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka