Prezes Kaczyński, wyrzucając z partii Kamińskiego i Rogackiego, a Hofmana wydalając(;)), liczy na to, że zostanie to poczytane za ostateczną deklarację czystości. Myślę, że uwierzą mu wszyscy związani z pisem i ideą 4tej rp.
Na szczęście, dla pozostałej części opinii publicznej pozostanie totalnym dyletantem, bez jakichkolwiek kwalifikacji. Który nigdy niczym innym się nie zajmował poza łupieniem państwa. Łupi państwo czyli wszystkich Polaków o kilku dekad. Tak jak większość graczy - tych 'polityków' z bożej łaski - polskiej sceny politycznej.
Totalni dyletanci, urodzeni działacze, nie splamieni żadną pracą poza 'polityką' i 'działaniem' - iluż polityków, na polskiej scenie publicznej można by opisać tym zdaniem?
Wydaje się, że czas najwyższy, by postawić w Polsce, na polityków z jakimkolwiek dorobkiem w pracy poza polityką. To, co najmniej uprawdopodobni, że nie cierpieć będą na chroniczny brak kontaktu z rzeczywistością! Jak totalny dyletant - prezes Kaczyński.
Można by, przy okazji, przeforsować ograniczenie kadencyjności (np.2-3 kadencje?) wszelkich władz. Między innymi z powodu braku takiego ograniczenia dochodzi do sytuacji (które znam), że przy powszechnej inercji i apatii wyborczej, średnio lotny urzędniczyna pełni kilkadziesiąt lat funkcję, utrwalając model porządków lokalnych, na wzór 'kacyk-landu' z czasów powszechnych komitetów, jedynie słusznej partii. I na dodatek ma tupecik zgłaszać swoją kandydaturę już po osiągnięciu wieku emerytalnego! I ma szanse wygrać!
Zaiste, nawet w Burkina Faso, w czarnej Afryce standardy związane z ograniczeniem pełnienia kadencji są wyższe!
A wszak wspomniany powyżej, to nie jedyny, urzędujący Kononowicz, którego znam.
Doprawdy, nasza Ojczyzna która uzyskała uzyskuje właśnie powszechne międzynarodowe uznanie i podziw, za tempo i dynamikę rozwoju w ostatnich kilku latach, zasługuje na lepsze rozwiązania i lepszych ludzi.
Może to sposób na to, by 4ta rp z jej buraczanym ludkiem odeszła w niebyt? Z pisem, samoobroną, kibolami, narodowcami, i np. nowym, słusznym sdp oraz innym, tego typu marginesem rozwoju społecznego i ślepym zaułkiem rozwoju kulturalnego
Najpierw trzeba jednak, korzystając z casusu Kamińskiego, Rogackiego i wydalonego Hofmana (a fuj!), dokładnie rozliczyć wszystkich posłów, co najmniej ostatniej ( a może i wcześniejszych?) kadencji. I postawić przed sądem!
No i może, przy okazji, udało by się wyjaśnić, casus aktualnie jedynego (za to dość bezwstydnego i bezczelnego) przypadku biznesu partyjno-prywatnego z wykorzystaniem zasobów przedsiębiorstw państwowych czyli przypadek spadkobiercy komitetu centralnego pzpr – W. Czarzastego?
Inne tematy w dziale Polityka