Albo:
Wipler z Mikkem a na dokładkę Adamek, Hofman i Sobecka ze swoim ojcem Tadeuszem
Zachowanie Wiplera na Kolskiej to hołd tradycyjnym wartościom prawdziwego Polaka! Janusz Korwin-Mikke swoimi błazeńskimi występami na słoniu, nawet się do tego wyszukanego kanonu nie zbliżył. Ale J.Korwin-Mikke to po prostu kabotyn i idiota. Pewnie dlatego kochany przez dużą stosunkowo grupę wyborców. Niewykluczone, że przekonuje ich, jego nieprzejednane stanowisko w sprawie niepełnosprawnych i kobiet: 'kobiety do kuchni a niepełnosprawni do .........' . No właśnie dokąd? Z tej retoryki wynika, że chyba do jakichś obozów albo do eksterminacji nawet. Z pewnością te tezy przekonały Cejrowskiego z małym ptaszkiem i tabloidalnego na wskroś Warzechę. Nie wspominając o paraintelektualnym do bólu , aczkolwiek tchórzem podszytym Ziemniakiewiczu. To pierwszy wybór prawdziwego Polaka-troglodyty. I barbarzyńcy. Bez grama kindersztuby, erudycji, kultury.
Drugim, acz równie spektakularnym wyborem prawdziwego Polaka-ćwoka, jest m.in. pulchny niczym Bokassa na niezdrowej diecie, Hofman ( zwłaszcza mózg ma rozpulchniony) i Adamek z krańcowo obitym móżdżkiem (wątpię, żeby po tylu rundach zostało mu cokolwiek mózgu). Do tej grupy zaliczyłbym prezesa Kaczyńskiego, któremu borowcy zastępują rodzinę m.in. robiąc codzienne zakupy, w tym od czasu do czasu pizzę. Ale również gotują, wyprowadzają na spacer (np. na wały), piorą lub zawożą pranie do pralni. Tylko dzieci z nimi prezes nigdy nie będzie miał. Prezes wszystkich tych spraw nie miał czasu poznać, bo ćwiczył żeby być większym czyli groźniejszym tłumokiem od Putina (kto w to nie wierzy, ten nie prawdziwy-Polak i nie ma co liczyć na dowód Maciarewicza!) W swoim, osobistym i głębokim mniemaniu, już nim jest. Zamiast wiedzy w dziedzinach przyziemnych, związanych z życiem, prezes ma funkcjonariuszy partyjnych lub borowców. A wcześniej mamę.
Może nawet liczyć na Błaszczaka pryncypialnego niczym Albin Siwak. I jak ten ostatni, równie rozgarniętego 'intelektualistę'.
Jakby było mało, kolak może zagłosować na Pawłowicz – (na) zawsze dziewicę, dobrotliwego ale bez przesady biznesmena o dźwięcznej ksywie 'ojciec Tadeusz' albo na przeraźliwie oddaną mu wyznawczynię - Sobecką. Są jeszcze bardziej święci Jurek z Terlikowskim ( wręcz nie wiadomo, który najbardziej?). Przy czym zauważyć należy, że ten ostatni, dodatkowo propaguje ( wywołując absmak?) swoje nieestetyczne , różnorakie stosunki ( w tym cielesne) z Terlikowską jako jedyny wzorzec polskości, a zwłaszcza katolicyzmu. Może kiedyś pouczy Kaczyńskiego? Jakiś ksiądz-ginekolog (lub inny Hoser) do pomocy, na pewno się znajdzie.
A można jeszcze zagłosować na Millera et consortes, najbardziej związanych (czyżby ich świadczeniami emerytalnymi?) z byłymi funkcjonariuszami, którzy wszak i dziś, chętnie wykonaliby jakiś rozkaz. Byleby pochodził z Moskwy.
O kieszonkowym Zawiszy, z jak najbardziej współczesnych czasów, nie ma na wet sensu wspominać.
W obliczu tej porażąjącej, potencjalnej reprezentacji pozostaje życzyć prawdziwym, niedokształconym, zapyziałym, infantylnym, konserwatywnym, szowinistycznym, prymitywnym, Polakom-ciemniakom różnych opcji politycznych, by trafili do Europy swoich marzeń! Na margines!
Czyli nigdzie.
Inne tematy w dziale Polityka