Aguirra Aguirra
667
BLOG

Co robił Maciarewicz na Powązkach? czyli powstanie w Starachowic

Aguirra Aguirra Polityka Obserwuj notkę 19

Otóż Maciarenko próbował szybkim manewrem opuścić grono powstańców ze Starachowic, z prezesem Kaczyńskim na czele i podpiąć się do kręgów ludzi normalnych, czczących uczestników Powstania Warszawskiego. Prawie nu się udało. Ale celnie postawione pytanie ujawniło moherowe bagno i obskurantyzm w jakim cały czas tkwił. Po uszy. Tak głęboko, że wystarczyło to jedno, celne pytanie, by zniweczyć cały jego wysiłek i pozostawić go w grupie Kaczyńskiego, który z synowskim samozaparciem świętuje tradycyjnie 'powstanie w Starachowicach'.

I chociaż nie jedyny to incydent na cmentarzach warszawskich, sprokurowany przez troglodytów związanych z pisem, narodowcami i sektą Rydzyka, to zwraca uwagę i pochwały godna jest, postawa części ich pobratymców, którzy aczkolwiek równie plugawo osławieni, potrafili się zdobyć na powściągniecie jeszcze głupszych kolegów przed wyciem, buczeniem oraz wykrzykiwaniem niezbornych i rażących prymitywizmem kwestii.
Wygląda na to, że nie udało się powściągnąć prezesa Kaczyńskiego, ale to wszak prorok troglodytów i król odmóżdżenia. Bełkotał więc, biedaczyna, tą swą kulawą polszczyzną jak zwykle bez ładu i składu, jak zwykle, w ten sposób brukając i obniżając poziom estetyczny rzeczywistości.

Taka jednak logika rzeczywistości – rynsztok od niepamiętnych czasów towarzyszy ludziom.

Aguirra
O mnie Aguirra

myślący

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (19)

Inne tematy w dziale Polityka