Odpowiedź wydaje się oczywista. Dzień Niepodległości to święto wszystkich Polaków. Co najmniej, wszystkich tych, którzy widzą sens w obchodzeniu tego święta.
W dzisiejszej dobie jesteśmy świadkami sytuacji, gdy każde współczesne i nowoczesne państwo, z demokratycznego świata, jest w stanie uzyskać w kwestii uczczenia swoich głównych świąt, stan konsensusu wszelkich grup społecznych. Nie inaczej, powinno być i w Polsce, która ponad dwadzieścia lat temu znalazła się, po raz kolejny, w głównym, światowym nurcie demokracji. To rzecz widoczna gołym okiem i łatwa do udowodnienia.
Nie oznacza to jednak, że jesteśmy enklawą demokracji idealnej. Mielizn, zagrożeń i zjawisk rzucających cień na ten nasz system organizacji społeczeństwa, jest wiele. Całkowite zniszczenie tradycji demokratycznej, prymitywny fundamentalizm religijny sporej części społeczeństwa oraz zrujnowana gospodarka z przerwanym na kilka pokoleń procesem akumulacji, są przyczynami odczuwalnych niedostatków w organizacji i filozofii państwa. (wyjaśniam to w skrócie w postscriptum, pod niniejszą notką.)
Niemniej, nie trzeba być wybitnym myślicielem by stwierdzić realną przynależność Polski do świata demokracji zachodniej. Trudności ze stwierdzeniem tego faktu ma od kilku co najmniej lat spora liczebnie grupa wyznawców Kaczyńskich, ojca Tadeusza i 4tej rp. Przyczyna jest dość oczywista. Żyjąc w takim samym, demokratycznym świecie co pozostali obywatele, nie są w stanie zrozumieć i przyswoić czegokolwiek z jego procesów. Wiele o kondycji tej grupy, mówi sam fakt ich fascynacji rodziną Kaczyńskich, Rydzykiem i innymi takimi, nie dysponującymi żadnymi umiejętnościami i kwalifikacjami intelektualnymi czy moralnymi, jakich zazwyczaj oczekuje się od liderów społecznych, w cywilizowanych krajach świata kultury zachodniej. Chociaż i tam zdarzają się od czasu fałszywi prorocy wykazujący sprawność wyłącznie w mnożeniu pieniędzy. Wyjątkową cechą zwłaszcza Kaczyńskich ale i Rydzyka jest to, że robili i robią to, głównie łupiąc państwo i jego fundusze. Czyli coś co przynależy do wszystkich obywateli.
To właśnie wyznawcy 4tej rp i tych plugawo osławionych postaci, przy pomocy swoich rynsztokowych ośrodków medialnych, odmawiają prawa do świętowania znacznej części społeczeństwa oraz zawłaszczając je przy pomocy agresywnych, wrzaskliwych działań, czynią je areną gorszących zdarzeń. A przecież to tylko jeden z elementów kampanii nienawiści i kłamstw, która niesmaczy ale i osobiście dotyka wielu ludzi. Wynika ona z braku akceptacji dla mechanizmów demokratycznych świata zachodniego ale i z wyrachowanej ( na ich buraczaną miarę) gry na spowodowanie wybuchu społecznego oraz ewentualne przejęcie władzy w wyniku zakłócenia procedur demokratycznych czyli np. skrócenie kadencji, przedterminowe wybory etc.
Rachuby te, zgodnie z potencjałem intelektualnym, ich twórców, są równie infantylne jak definitywnie chybione i błędne.
Jednak dyskomfort, który powoduje wrzask i zachowanie hordy, jest jak najbardziej realny. Bo choć grupa ta, podobnie jak jej przywódcy, nie posiada żadnego istotnego potencjału i zdolności, to mobilizując wszystkie swoje zasoby, potrafi realnie zakłócić każdą uroczystość choćby wyjąc(w tym wyjąc-modląc się – sic!), waląc mikrofonem lub w mikrofon, czy nawet uciekając się do agresji fizycznej.
Na szczęście pogoda dziś na tyle dobra, że w wyjątkowo ciepłych promieniach słońca, dużo łatwiej niż zazwyczaj, puścić mimo uszu ( i oczu) bełkot i brednie o braku suwerenności czy niepodległości.
Swoją drogą, ciekaw jestem kto - według Kaczyńskiego, Rydzyka i ich hordy - jest suwerenem Polski? Czy Rosja i Putin bo nie utworzyli dla Kaczyńskiego, eksterytorialnego obszaru w okolicach Smoleńska, dla udowodnienia tez nie całkiem normalnego (chociaż cwanego) Maciarewicza ? Czy może USA, których żołnierze, coraz liczniejszymi oddziałami kwaterują w Polsce, stanowiąc forpocztę ukochanej przez 4tą rp (bez wzajemności) Ameryki? Czy Unia Europejska, dzięki której wykonaliśmy bezprecedensowy gospodarczy skok? A może po prostu Żydzi?
Zastanawiając się nad tą kwestią, proponuję: Świętujmy wszyscy Dzień Niepodległości.
Tępiąc 4tą rp i jej ciemnych wyznawców, wszędzie, gdzie tylko nadarzy się okazja. Niekoniecznie jednak na ulicach.
Może i Bortnowska miała coś istotnego do powiedzenia. Ale wnioski prof. M.Środy są stanowczo przedwczesne.
P.S.
Pośród niedostatków naszej, współczesnej, polskiej demokracji, szczególnie dotkliwymi wydają się próby ograniczania praw ludzi myślących odmiennie od fundamentalnej normy, która jest bliska sporej części społeczeństwa Wynikają z tego nieustanne starania by tym myślącym czy żyjącym inaczej, w ich domach, w ich sypialniach, w całym ich życiu i świecie prywatnym, narzucić zasady i pojmowanie świata, uważane przez znaczną część społeczeństwa za 'jedynie słuszne'. Te próby wykorzystania wszelkich instytucji prawa i państwa do narzucenia obywatelom - zwłaszcza w obszarach pozostających z natury w świecie odczuć, przekonań i poglądów osobistych, prywatnych czy intymnych - woli i przekonań innych, są podstawową cechą, która odróżnia Polskę od demokratycznego Świata Zachodu. Jeszcze bardziej dotkliwym obszarem naszej rzeczywistości jest z pewnością brak demokracji ekonomicznej , o którą tak żarliwie walczył Aleksander Małachowski, pierwszy Marszałek Sejmu w Polsce po 1989 roku. Niestety on odszedł, a pokraczni epigoni, którzy przyszli po nim, doktrynalnie, bez wyobraźni i odrobiny choćby wrażliwości kształtujący naszą rzeczywistość, rzekomo w imię obrony jego świata (sami zgoła z innego świata), doprowadzili do przyzwolenia w praktyce państwa, m.in. na nieograniczone i drastyczne różnice w zasobności obywateli. Dzięki bełkotowi i działaniom licznych zastępów troglodytów w rodzaju Korwina-Mikke, Ziemkiewicza czy R.Gwiazdowskiego państwo umyło ręce i akurat w tym obszarze dało przyzwolenie na prywatne punkty widzenia i prywatę i co szczególnie bulwersujące, na prywatę i prymat interesów prywatnych, w strukturach państwowych i samorządowych.
Nawiasem mówiąc, co do ostatniego z wymienionych powyżej (tj.R.Gwiazdowskiego) pamiętam go jako nie do końca rozgarniętego ćwoka, który nie potrafił zbudować, nawet jednego, poprawnego gramatycznie czy stylistycznie zdania. Z zerową wiedzą z zakresu ekonomii. Za to z 'parciem na szkło'.
Od tego czasu nie zmieniło się nic. Prócz tytułów - jakie rzeczony Gwiazdowski posiada i jakimi się posługuje - profesora oraz współpracownika 'fynktanków' (tłum: grono ekspertów, prosto z 4tej rp) i innych instytucji badających polski, kuriozalny neokapitalizm.
Inne tematy w dziale Polityka