Narodem podobnie jak solidarnością ( również tą pisaną dużą literą), wycierają sobie gębę wszyscy.
Zwłaszcza politycy. I zwłaszcza ci najbardziej ćwokowaci. Ci, którzy, być może tworzą zamiast narodu jakieś egzotyczne plemiona i szczepy. Tak jak pis i cała prawica polska związana z koncepcją 4tej rp. Plemiona solidarne w zapyziałości i obskurantyzmie. Zacofaniu i braku elementarnej erudycji oraz w pierwotnych i barbarzyńskich rytuałach, które czasem udaje im się kultywować w centrum miasta stołecznego.
Tak się jednak jakoś dziwnie składa, że horda dzikusów ze swoimi totemami, na Krakowskim Przedmieściu nie tworzy jakiegoś szczególnego dysonansu, w mającej przecież metropolitalne ambicje Warszawie. Może to zasługa najbardziej prymitywnych z prymitywnych kiboli Legii, którzy przenieśli, pierwotne, jaskiniowe i prewieśniackie rytuały do centrów miast? Najpierw pod wodzą znanego powszechnie znanego kryminalisty Bosmana, a teraz ze świeżymi knajakami na czele. Niewykluczone, że tej specyficznej obrzędowości wyuczyli się na seansach organizowanych przez znanego biznesmena z Torunia, znanego pod ksywką 'ojciec Tadeusz'? Albo na organizowanych z mniejszym rozmachem ale równie egzotycznych i porażających mityngach księdza Natanka, biskupa na 400 hektarach: flaszki-Głodzia lub innych tego typu, stanowiących krwiobieg Kościoła Polskiego?. A może to tylko nauka wyniesiona z pielgrzymek, które uczą, że publiczne i agresywne eksponowanie swoich religijnych przekonań jest więcej niż ok. Tym lepsze im głośniej wywrzeszczane czy wyśpiewane(?). No i oczywiście, wyłącznie polskokatolickie.
To dokuczliwe i przykre zjawiska.
Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.
Dzięki krańcowemu ekstremizmowi antyintelektualnemu tych środowisk, łatwo je zidentyfikować. Po to choćby, by je zmarginalizować, odgrodzić sanitarnym murem od, często ułomnego, ale normalnego społeczeństwa.
Niech sobie w swoim kręgu, w swojej enklawie, rozmnażają swoją ideologię. Nawet przy pomocy mediów Rydzyka, Gazety Polskiej Rzepy i innych równie śmiesznych instytucji i przedsięwzięć. A w necie przy pomocy równie fundamentalnego co niedokształconego jądra S24, zajmującego 90% jego przestrzeni.
Niech tworzą swoje barbarzyńskie i kontrkulturowe rzeczywistości. I niech im Uf(k)ają. Do bólu.
Na zawsze na marginesie realnego świata, cywilizacji i Europy i w średniowieczu.
To ich dziejowa rola. I interes 'narodowy' czyli plemienny tej grupy.
Inne tematy w dziale Polityka