Jeśli ktokolwiek oczekuje,że zmiana na stanowisku szefa ipeenu uczyni z tę instytucję bardziej sensowną, srodze się zawiedzie. Jestem tego pewien. Zresztą, realnie patrząc to sprawa drugorzędna.
Gorzej, że w dalszym ciągu, około 40% polskiego społeczeństwa, tych nie zakorzenionych w kulturze europejskiej, będzie kształtowanych, przez 'eventy', których scenariusze napiszą osobowości z gatunku Gontarczyka, Żaryna, Zyzaka i Brauna.
Jednolicie czarnego kolorytu, wydarzeniom tym nada, cały hufiec junaków, rekrutowanych, wyłącznie według kryterium ideologicznego zaangażowania i intensywności wiary w stek bredni wymyślonych przez zakompleksionych i średnio inteligentnych braci razem z zespołem plugawo osławionych pomagierów. Trudno mi - podobnie jak prof.Niesiołowskiemu - poradzić sobie z uczuciem obrzydzenia, absmaku i totalnej intelektualnej (a zarazem estetycznej) degrengolady, jakie powoduje każde zetknięcie z jakimkolwiek przejawem tej pisowskiej 4tej rp. I gdyby nawet pokraczna spuścizna pisowskiej tv publicznej, nie epatowała codziennie, równie pustym co podejrzanym estetycznie, choć w istocie, po prostu pokracznym tytułem: 'kochamciępolsko', junacy z ipeenu zapewne nie dadzą nam zapomnieć o brzydszym obliczu świata pisząc pozbawioną sensu i obskurancką poza granice ludzkiego wyobrażenia, nową historię Polski piSolidarnościowej.
A ikony kultury i stylu 4tej rp czyli Fotyga (od martwych kongresmanów, ogólnie - bezgranicznej miłości Ameryki oraz skrajnej komunikatywności), Kempa (od desantu kieleckiego), Sobecka (od Teletubisiów, ojca Tadeusza oraz innych takich), Dorn (od agresywnej grafomanii i kontrkultury troglodytów), Hofman czyli pulchna wersja kibola, wbitego w garnitur ale z intelektem i erudycją przeciętnego abeesa i inni im podobni z prezesem na czele, skutecznie obniżą jakość naszego życia, każdego dnia. Co najmniej do momentu, gdy Polska stanie się krajem ludzi wykształconych.
Niestety, póki co, chwilami mam wrażenie, że oddalamy się od tego celu.
Jak bowiem inaczej wytłumaczyć, coraz wyraźniejszy triumf obskurantyzmu na polu dziennikarstwa i coraz nowe podboje dziennikarzy z kręgów polskiej prawicy związanej z koncepcją 4tej rp.
I nie chodzi mi o udany desant, barbarzyńskich jak przeciętny Talib i kulturalnie zapóźnionych, byłych współpracowników TASSa z kolegami na najważniejszy, warszawski oddział SDP.
Z przykrością, po raz kolejny, muszę stwierdzić, że moja ulubiona, przez kilkadziesiąt lat Trójka, w dalszym ciągu zaprasza do komentowania polskiej rzeczywistości, takich właśnie przedstawicieli, niszowej w skali Europy, opcji przaśno-zagrodowych umysłów.
Co więcej, proceder ten uprawia, mój ulubiony Wojciech Mann! Może to kwestia jego wieku? Może niewłaściwego odżywiania? A może wpływy lobby fundamentalistów sandałowych, z wyjątkiem uczynionym – a jakżeby inaczej – dla braciszków, bodaj bernardynów spod Krakowa?Najbardziej prawdopodobne, moim zdaniem jest, że uległ, poddany wieloletniej presji 'inteligencji żoliborskiej'. Tak, tak... Tej samej.
Niedługo, o rozsądnego dziennikarza będzie równie trudno, jak już trudno o drugiego biskupa Pieronka w kościele. Czyli o człowieka mądrego, uczciwego i żyjącego wstrzemięźliwie i bez przepychu czyli w zgodzie z głoszonymi naukami i np.wg wskazań świętego Franciszka.
W tej sytuacji, wypada się zatem chyba cieszyć, tylko tym, że policja polityczna - zorganizowana przez M.Kamińskiego, fachowca od(do?) niczego i specjalistę od położenia wszystkiego czego się tknie na łopatki -chwilowo przestanie zajmować się tworzeniem list proskrypcyjnych, inwigilowaniem i pisaniem donosów.
Niestety, po wstąpieniu w szranki wyborcze w szeregach prezesa, który kiedyś zapisał mu 300 mln PLN z publicznych pieniędzy (dla porównania to budżet kilkunastu szkół, kilkudziesięciu przedszkoli i szpitala razem wziętych) pluć i paskudzić będą nawet bardziej niż zwykle. Tak bowiem pojmują świat, demokrację i swobodę wyrażania myśli. Dowodami niech będzie ostatnia kampania w obronie kiboli oraz ta poświęcona internetowemu szambonurkowi czyli wysokiej klasy specjaliście od ekskrementów.
Jednym słowem 4ta rp, piSkiboli, piSolidarności za progiem.
I trudno mieć równie dobre samopoczucie, jak Romaszewski, który właśnie mówi w Polsacie, że on przy okrągłym stole ......., to był mocno krytyczny....' i ......'mało wspólpracował'.....' a w ogóle to nie zamierzał kandydować'.... boć to stronnictwo zdrady narodowej. Ale jednak kandydował!
.
Inne tematy w dziale Polityka