Czy kogoś jeszcze dziwi, że prezes Jarkacz, nie mający najmniejszego pojęcia, nie tylko o jakiejkolwiek dyscyplinie sportu, ogłosił się, razem ze swoją plugawo osławioną hordą pomagierów, obrońcą czwororęcznych troglodytów z polskich stadionów?
Mnie, to nie dziwi.
Powiem więcej. Moim zdaniem, prezes plujący obficie i ustawicznie, na wszystkich, choćby w najmniejszym stopniu przyzwoitych i normalnych obywateli tego kraju, stanowi naturalne i harmonijne dopełnienie szefa kiboli (czyli 'wiary') Lecha Poznan, literalnego skądinąd kryminalisty i knajaka, plującego na każdą odmienną od niego, czyli mniej lub bardziej normalną i przyzwoitą rodzinę.
W sumie nic nowego. Wszak nie pierwszy to raz, kiedy zwolennicy 4tej rp zgrupowani wokół prezesa z bratem, odkrywają się w ekshibicjonistycznej, nagłej potrzebie wyeksponowania własnej przynależności grupowej. Przy okazji, co najmniej od czasu do czasu, mamy okazję poznać, bez ogródek i z pierwszej ręki, skrzętnie zazwyczaj skrywane, preferencje intelektualne i kulturalne prezesa i jego najbliższych.
Jeszcze raz zwracam uwagę, że dla mnie to nie nowina. Ale, dla porządku, napisać trzeba.
Otóż eksponenci , krążących w 'narodzie'', oczywistych oczywistości' np. w kwestiach rasowych czy choćby tego, co to duma narodowa i patriotyzm, wreszcie doczekali się uznania przez polskie siły parlamentarne. Cóż z tego, że pis.Prezes ze swoimi akolitami uznał ich oficjalnie za istotną siłę polityczną.. Wartą zagospodarowania. Jarkacz nawet nie ukrywa, że te krótkoogolone, nieskomplikowane intelektualnie abeesy, uwiodły go swoją, na własną miarę, nieskomplikowaną, filozofią. Sytuującą się, w okolicach prawd objawionych swego czasu przez wicepremiera bez matury, z rządu pis : ….” He, he, he...Jak można zgwałcić prostytutkę! He, he, he, he......”Ta fascynacja, to zła wiadomość dla posłanki J.Szczypińskiej. Ale przecież nie pierwsza, mimo całego jej oddania. Więc się nie zdziwi.
Tak jak profesor Staniszkis, na pewno nie zostanie zaskoczona na ten przykład, regularnie powtarzającymi się ekscesami z bananami na stadionach Białegostoku, Wrocławia, Poznania, Warszawy, Gdańska czy na jakimkolwiek innym zagranicznym.
Za to bez wątpienia, dla pierwszej socjolog 4tej rp, staną się te ekscesy, ostatecznym i niezbitym dowodem tolerancji, otwartości na inność i kulturalnego zaawansowania środowisk narodowych kiboli z kręgów zbliżonych do kolejnej rp. Tylko patrzeć, jak pani profesor, z triumfem, ogłosi swoją kolejną równie absurdalną co pozbawioną finezji teorię, w rzepie, tygodniku z błędem czy innym organie 4tej rp, finansowanym przez ipeen.
I tylko skóra mi cierpnie, bo zapewne po raz kolejny, na wizji, w mediach o zasięgu ogólnopolskim, bezlitośnie wystawiony przez kolegów, poseł Błaszczak, dokona kolejnego intelektualnego seppuku.
Czyli po swojsku i kibolsku, pochlasta się.
Może jednak, należałoby mu to poczytać za zasługę?
Przecież wywodzi się ze środowisk,w których rozpoznawalność zyskuje się (vide Braun na KULu) pisząc donosy i plując na zmarłych.
A wszystkie przewagi z zapasów z peerelem zdobywa się, w pocie czoła mniej więcej od 10-tej rocznicy upadku tegoż. Vide cała działalność Ziemkiewicza.Albo byłego pracownika TASS.
I to wszystko, w imię, jakoby zagrożonych, 'narodowych' interesów. Rodzi się tylko pytanie: co to za naród?
Byłżeby to ten właśnie naród, na temat którego ironizował marszałek Piłsudski : „Naród wspaniały, tylko ludzie k.....y”?
Inne tematy w dziale Polityka