Aguirra Aguirra
592
BLOG

Staruch i kibole czyli Wielki Projekt Polska

Aguirra Aguirra Polityka Obserwuj notkę 10

Bezradność policji, przy okazji zafundowanej Polsce - a zwłaszcza Bydgoszczy - przez kiboli „powtórce z rozrywki”, jest tyle przygnębiająca, co rozbrajająca. A przecież – jak powiedziałby każdy i przeciętny sprawozdawca sportowy - 2:0 dla kiboli zasłużony acz najniższy z możliwych wyników. Gdyby bowiem wziąć pod uwagę, choćby pismo szefa wydziału ds 'walki z kibolami' - którym za jednym zamachem anulował plugawo osławionemu Staruchowi 'zakaz stadionowy' jak i poparł jego starania całą powagą urzędu, który reprezentował – powinno być minimum 4:0!

Swoją drogą to ciekawe, że kiedy 'przeciętny' i porządny obywatel zwraca się z jakimkolwiek, zwłaszcza uzasadnionym wnioskiem do policji, z reguły spotyka się z odmową. Motywowaną brakiem możliwości, pieniędzy czy czasu.

A tymczasem „Staruch”: mówi... i ma......!

Żeby było jasne, nie sądzę, żeby o sposobie załatwienia jego wniosku, decydowało to, że okazał się być, wraz ze zgrają swoich równie odmóżdżonych i barbarzyńskich kumpli-kiboli, jednym z ostatnich wynalazków prezesa w walce z rządem, a głównie z „panem Tuskiem” i z „panem Komorowskim”. Prezes sięgnął po nich, czyniąc z nich narzędzie walki, tak jak Kurski, codziennie sięga po guano, by potem pełnymi garściami ubabrać wszystkich wokół. To taka pisowska strategia.

Być może, miał jednak rację, ojciec Tadeusz w swojej słynnej frazie o „szambie”? […....]

Jakby nie było, poparcie kiboli przez prezesa i jego plugawo osławionych pomagierów, podszyte nadzieją rewanżu 'czwororęcznych' w wyborach, z wielką pompą rozpoczęło „WIELKI PROJEKT POLSKA” i kongres pisu.

Dalej, o czym donoszą media, było równie, a może nawet bardziej humorystycznie.

Obrady zaczęły się bowiem od jak zwykle kuriozalnej tezy o „Polskiej racji stanu” , swoistego trustu mózgów 4tej rp, w którym pierwsze skrzypce, jak zwykle grał profesor(sic!) filozofii, którego, jednym z niewielu ale z pewnością jednym z największych osiągnięć, była konkluzja, że Ci którzy nie podzielają jego zapyziałych poglądów na religię i państwo, to 'smarkacze' oraz również profesor(sic!) socjologii, której analizy i wnioski są równie dla socjologii kompromitujące, co jej makijaż dla kosmetologii i wizażystów oraz estetyki w ogóle.

A prócz tych 'czołowych' i 'spiżowych' postaci nauki z kręgów polskiej prawicy i 4tej rp, w kongresie uczestniczą pomniejsi ale równie znaczący myśliciele, żeby wymienić doktora (i posła) Artura Górskiego czy magistra (o tempora! o mores!) z samoobrony: Rysia Czarneckiego (nb. kibola i ojca kiboli) albo Suskiego i Hofmana (jakiegokolwiek tytułu by nie posiadali) !

W tej sytuacji nie warto już wspominać o całej szarej masie wypełniającej pomieszczenia 'Instytutu Sobieskiego' z czołówką polskiego dziennikarstwa z Gazety Polskiej, Naszego Dziennika, Faktu,rzepy, tygodnika z błędem i innych prawicowych tabloidów.

Aż strach pomyśleć do jakich mogą dojść wniosków, jeśli zaczynają z tak wysokiego 'c'!?

Ponoć realne jest niebezpieczeństwo, że zamiast Saskiej, Warszawie pozostanie tylko Beata Kempa. Ze wszystkimi estetycznymi i intelektualnymi następstwami tej sytuacji.

Bez wątpienia, za kilka dni, obudzimy się w ciemniejszym świecie.
Ale, dzięki Bogu, chyba jednak, jeszcze nie w 4tej rp.

Aguirra
O mnie Aguirra

myślący

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka