Leniwie pławiłem się, dzisiejszym rankiem, w mroźnym, prawie-kwietniowym słońcu, śmiało zaglądającym do mojej sypialni. Na wpół rozbudzony wsłuchiwałem się, w ledwo, ledwo słyszalny delikatny, jazzowy motyw gitarowy „Let's do it”, z najlepszej mojej składanki jazzowych kawałków na gitarę „The Great Jazz Guitars”, z repertuaru Joe Passa, Wesa Montgomery, Barneya Kessela i Kenny'ego Burrela.
Pełen komfort.
Nieopatrznie, powoli przechodząc na wyższy poziom weekendowej jawy, po tym jak urzekająco wybrzmiały, ostatnie dźwięki, płynące z pudła rezonansowego mistrzowskiej gitary, włączyłem tuner. Bezbronny i odsłonięty aż do trzewi, bo zniewolony doskonałością chwili: muzyki, ciepła sypialnianej pościeli, feerii słonecznego światła, zostałem dotkliwie porażony tekstem odczytanym przez spikera.
Mniej ważne, że zacytowano Kukiza, który swoją ostatnią szarą komórkę zniszczył przy pomocy całego litra wódy, już kilka lat temu. To co mnie poraziło, to fakt, że ponad wszelką wątpliwość, nikomu pośród dyskutantów, ale również w nikomu w korzystającym z nagrania studio, nie przeszkadzało, co więcej nie przyszło nawet do głowy, że posługują się kodem ćwoka Kaczyńskiego, od kilku lat wywierającego nieprzyzwoicie duży wpływ na polskie życie publiczne. Według jego infantylnej koncepcji Polska jest aktualnie w najgorszej fazie rozwoju w historii. Patologiczne zdziecinnienie autora tej tezy, każe mu odrzucać świat, bo ten tez go odrzucił w wolnych wyborach. To oczywiste i widoczne gołym okiem.
Nie mogę jednak zrozumieć, że nikt nie dyskutuje już o tym, przyjmując konwencję radzenia nad totalną klęską. Na nic zdają się w tej sytuacji argumenty, że oto osiągnęliśmy pułap rozwoju, który mierzony np. ilością, komputerów, samochodów,sprzętu agd etc., jeszcze kilka lat temu uważany byłby za czczą fantazję i cel niemożliwy do spełnienia. Nic to, ze zostaliśmy docenieni jako równoprawni partnerzy najlepiej rozwiniętych krajów Europy, czego dowodem aktualne stosunki z Niemcami, Francją, USA(vide chociażby nadchodząca wizyta prezydenta Obamy)czy innymi krajami Europy Zachodniej.
Nie Azji środkowej i Zakaukazia jak za prezydenta wszystkich Gruzinów, brata i pisu oraz za jego, równie prawej ręki, co próżnej, Fotygi.
Dla środowisk „artystycznych” związanych z pisem i 4tą rp, których emanacją jest Meller od Playboya i Kukiz od Żytniej mamy tragedię w postaci „nowego pezetpeeru”.
Zaiste, totalne to odmóżdżenie. Godne skrajnie dychotomicznego podziału świata Ziemkiewicza, wg którego rzeczywistość dzieli się na polskoprawicowy pożądany wzorzec czyli zapyziałą, skrajnie anachroniczną i wsteczną strefę kontrkultury i wszystko co poza tym spektrum, czyli 'komunizm' choćby to było określenie przeznaczone dla liberalnej prawicy zachodnioeuropejskej. Nie wspominając już o socjaldemokracjach zachodniej Europy czy ogólnie lewicy.
Na szczęście po przeciwnej stronie póki co znajduję takie osobowości i osobistości jak Wajda, Olbrychski, Kondrat, Pilch, Raczkowski, środowisko Tygodnika Powszechnego z księdzem Bonieckim i Wiśniewskim, dla których gra Turnau. Ale także Małysz i inne wiele równie spiżowych postaci. Przecież ich stanowisko nie oznacza, że nie widzą ważnych problemów w funkcjonowaniu państwa, wymagających pilnego działania i naprawy.
Więc może niech tak zostanie.
Ja nie widzę potrzeby i sensu w przekonywaniu fundamentalistów religijnych i ekstremistów konserwatyzmu zaprawionego nacjonalistycznym sosem pokroju Terlikowskiego, Pospieszalskiego, Lichockiej oraz wszystkich wyznawców prezesa z nim na czele. Niech dalej rozmnażają swoją ideologię, pod nadzorem fundamentalnych 'księży ginekologów' w tym samego ojca Tadeusza. Ich droga do Europy potrwa co najmniej kolejne 200 lat i niezmierzone quantum wiedzy do wchłonięcia.
Godzę się na to, mimo, ze niestety, nie można wykluczyć, iż przejmą w niedalekiej przyszłości władzę. Biada tylko wtedy Polsce. Biada wszystkim. Zwłaszcza najbiedniejszym. Możliwe wszak, że cofną reformę rolną a nawet uwłaszczenie polskich chłopów przez cara Mikołaja.
Ale, na miłość Boską, nie dajmy się zwariować!. Nie mówmy kodem Ka Czyńskch!
To obciach i skrajna głupota.
Inne tematy w dziale Polityka