Czołowy - obok rzepy - dziennik 4tej rp, z triumfem publikuje wywiad z amerykańskim generałem. Generał ten, prócz posiadania polskich przodków, zasłużył sobie na uwagę kręgów narodowo przymulonych 4tej rp, tym, że w części przynajmniej, przychyla się do teorii wskazującej na spisek rosyjski, jako podstawową przyczynę katastrofy w Smoleńsku. To wystarczy by z zapałem i nadzieją opublikować jego wywody. Aż żal, że Maciarewicz z Fotygą uparli się onegdaj, na spotkanie nieżyjących polityków amerykańskich. Spotkanie gen.Jajka, podczas pamiętnej wizyty w USA, tego niezapomnianego duetu przybocznych prezesa, mogłoby wszak tchnąć ducha w słabnącą rewolucję ciemniaków 4tej rp.
Zapewne, nie przeszkodziłby w tym, brak poparcia generała Jajka, dla twardej i fundamentalnej tezy stronnictwa prezesa Kaczyńskiego i ojca Tadeusza, że w spisku maczało palce PO, a Tusk i prezydent Komorowski osobiście. Tak czy inaczej twarda narodowo, fundamentalna religijnie (czyt. katolicko) a przaśna intelektualnie, kulturalnie i cywilizacyjnie część sceny politycznej, generałom amerykańskim, wierzy bezgranicznie. Tak jak ojcu dyrektorowi i bratu prezesowi.
Przychodzi jej to tym łatwiej, że w swoim życiu nie zetknęła się z jakimkolwiek, pacyfistycznym w wydźwięku dziełem, które tak, jak np. 'Rok 1942' S.Spielberga, czy 'Paragraf 22' J.Hellera, obśmiewa militarystyczne fascynacje oraz postrzeganie świata przez przeciętnego amerykańskiego żołdaka. Zwłaszcza generała.
Na dodatek, wydaje się, że szanse, by wyznawcy 4tej rp, uszczknęli cokolwiek z dziedzictwa tych najbardziej istotnych nurtów kultury i cywilizacji współczesnej, coraz bardziej maleją. Oto bowiem rzepa, a za nią wszystkie istotne media 4tej rp, zgodnie ogłosiły, że w Polsce XXI wieku, kulturalny i cywilizacyjny rząd dusz sprawują Marcin Meller (ten od Playboya) Kazik Staszewski (razem z tatą? A może i synem?) oraz Paweł Kukiz. Tym co definitywnie i ostatecznie nobilitowało wymienioną trójkę, było potępienie PO oraz poparcie udzielone fundamentalnej 4tej rp. Z tej okazji wybaczono nawet, w kręgach fundamentalnej 4tej rp, Mellerowi, związki z dość liberalnym obyczajowo pismem. Może dlatego, że w zasadzie lansuje tradycyjną i anachroniczną rolę kobiety (pin-up-girl) oraz ( chyba !?) - orientację heteroseksualną.
Zasługi Kazika, są chyba pewniejsze, bo wszak sam słyszałem, jak z przejęciem perorował na temat zagrożeń obecnych we współczesnej Hiszpanii. Jak najbardziej serio i internacjonalistycznie przejęty losem Hiszpanów, dotkniętych przez liberalizm Zapatero. Którego uznał zresztą, za jedno z największych zagrożeń współczesnego świata , w tym Polski. Dzielny i przenikliwy człowiek z tego Kazika! I najwyraźniej imponuje 4tej rp nawet bardziej niż mnie.
Co do Pawła Kukiza, to chyba tylko nieodwracalnymi zniszczeniami, wywołanymi nadużywaniem alkoholu, należałoby tłumaczyć, że biedak znalazł związek między swoim prawem do prywatnego nawrócenia i wierzenia w co mu się żywnie podoba, a małostkową i zapyziałą ponad wszelką wątpliwość, potrzebą regulowania życia innych aż do używania prezerwatyw w ich własnych sypialniach włącznie. Albo np. do blokowania z pobudek ideologicznych, ale za to potęgą prawa państwowego, możliwości przeprowadzania badań, ich zagrożonych przyszłych potomków. P.Kukizowi ta sytuacja nie przeszkadza. Ważne, że jemu nikt badań i leczenia nie zabrania.
A mnie tak.
Ale - nie po raz pierwszy to stwierdzam – staję się najwyraźniej, coraz większym malkontentem. Tym postępującym w zastraszającym tempie procesem, tłumaczę dyskomfort, jaki budzi we mnie, fakt że ostatnio, znowu, na miano poważnego badacza historii Polski, zwłaszcza polskiej wsi, zdaniem wielu opiniotwórczych mediów, zasłużył sobie człowiek, nienawidzący polskiej wsi i polskich chłopów równie szczerze, jak jego nienawidzą wszechpolacy. Nb. niekoniecznie, a nawet rzadko związani ze wsią polską.
Gross - bo to o nim wszak mowa - swego uczucia nie próbuje nawet ukrywać i wygląda na to, że jak w wypadku wszechpolaków, nienawiść i organiczne uprzedzenie, jest ważnym elementem jego życia. Trudno tego nie zauważyć. Może nawet ma powody.
Zaskakuje jednak, że to nad wyraz intensywne i czyste klinicznie uczucie, jest pomijane we wszelkich analizach jego prac. Do tego stopnia, że nie przeszkadza nawet fałszywy opis pod ważnym zdjęciem-ilustracją pseudonaukowych uogólnień i liczb Grossa.
Brak konsekwencji i logiki, wydaje się jednak warunkiem koniecznym zaistnienia jakiejkolwiek tezy, w polskim życiu publicznym.
Jak bowiem wytłumaczyć, eksponowane przez duchownych związanych z Komisją Wspólną, twierdzenie, jakoby Kościół Polski otrzymał daleko niewystarczającą rekompensatę za winy popełnione przez państwo stalinowskie.
Jak to wytłumaczyć w obliczu toczących się śledztw, w których Komisja Wspólna jest głównym 'bohaterem'?
Albo, jak to wytłumaczyć, w obliczu, znanej powszechnie sytuacji oszukania państwa, na trudną do wyobrażenia kwotę grubo ponad 200 mln zł przy okazji przekazywania tylko 47 (słownie: czterdziestu siedmiu) z ogółem przekazanych Kościołowi 65.000 (słownie: sześćdziesięciu pięciu tysięcy) hektarów!
Pamiętać należy, że te hektary i kwoty, przekazuje państwo zamykające kilkaset szkół w tym roku, odmawiające bardzo wielu chorym pokrycia kosztów leczenia (np. tym na stwardnienie rozsiane) i tnącego wszelkie wydatki społeczne.
Trudno w tej sytuacji być optymistą.
Tym bardziej, że - zgodnie z wynikami badań opinii publicznej - wizja prezesa Kaczyńskiego u władzy, z Kempą, Czarneckim,Rogalskim, Brudzińskim, Szczypińską, Ziobrą staje się coraz bardziej realna.
Nie poprawia samopoczucia, fakt zastąpienia Leppera i Giertycha chłopcami ferajny Dubienieckiego.
Inne tematy w dziale Polityka
