Minęły święta Bożego Narodzenia. 2011 już nie taki nowy. Niemniej okazja do składania życzeń ciągle jest. Tak mi się zdaje.
Zwyczajowo składamy życzenia najbliższym, trochę dalszym, okazjonalnie nawet obcym i wrogom.
Chciałbym i ja wpasować się w te trendy i złożyć życzenia zaglądającym na tę stronę. Zarówno tym, których cenię i czytać lubię, jak i większości S24, która najchętniej objęłaby moje wpisy cenzurą prewencyjną lub co najmniej strollowała moje notki. Chociażby tak, jak niejaki Gadowski (jakby kto nie wiedział – 'ekspert' od terroryzmu.. Z 4tej rp, oczywiście!), który zamiast odpowiedzieć na rzeczowe pytania, wolał zarzucić trollowanie mnie.
Życzenia zacznę więc od kwestii cenzury i braku tolerancji (czyli 'toleranci' wg A.Romaszewskiej).
Życzę więc nadredaktorowi i jego administratorom, by zanim skończą jak urząd z Mysiej, zrezygnowali z cenzury ideologicznej. Chociażby w myśl adekwatności – wszak nikt nie zabrania im rozmnażać ideologii 4tej rp, ze wszystkim jej najciemniejszymi zaułkami. Wystarczy jednodniowa kwerenda po tekstach S24, by z tych ciemnych, by nie powiedzieć ślepych zaułków 'myśli' 4tej rp, stworzyć całkiem pokaźny zbiór. Zastanawiam się czy tego nie zrobić? Jeśli się zdecyduję nadam temu wyborowi tytuł 'Wycinkowa historia nikczemności Salonu (24?!) 4tej rp'.
No i pierwsze życzenie już za mną, czyli pierwsze koty za płoty.
Zatem, mogę teraz życzyć wszystkim zaglądającym do S24, podobnie jak wszystkim moim rodakom, tego, czego sam życzyłbym sobie w tym rozpoczynającym się Roku.
Życzę więc Polakom, (w tym sobie), by w 2011 roku wszyscy w naszej Ojczyźnie znaleźli swoje, właściwe i należne miejsce. I by mogli czuć się tutaj wolni.
Swoją wolnością. Której granice wyznacza wolność innych.
I prawo. Prawo, uformowane wg wzorców dawno znanych i zaakceptowanych. Wzorców, które są dorobkiem cywilizacji od starożytności począwszy, a które znajdujemy w różnych kulturach (vide kilka, niereligijnych zasad zawartych w Dekalogu). I prawo, które, oby nigdy nie stało się artykulacją zasad jakiejkolwiek religii ( np. tej mającej najwięcej wiernych na Ziemi czyli islamu).
Życzę wszystkim zdrowia. A jeśli już nie będzie można obejść się bez interwencji lekarza, życzę wszystkim kontaktu z lekarzami, którym ich lekarskie sumienie(ale również rzetelność, etyka zawodowa etc.), nie pozwoli odmówić leczenia z powodów ideologicznych czy innych religijnych. Ale też takich, którzy nie odmówią z powodów ekonomicznych albo organizacyjnych, które wywoła np. brak wyobraźni i niekompetencja urzędnicza.
Życzę ekonomicznej prosperity i zbilansowanych domowych budżetów. Niekoniecznie od razu na poziomie dobrze odżywionego biskupa na 400 hektarach, z bodaj najlepszą piwniczką win w północnej Polsce, czy utalentowanego biznesmena-redemptorysty, zgrabnie korzystającego z przychylnych przepisów i jeszcze bardziej przychylnych państwowych instytucji (vide Komisja Wspólna....), ale na przyzwoitym poziomie, pozwalającym co najmniej nie martwić się o to czy i za co zjemy obiad jutro lub pojutrze.
Życzę dobrych książek, nieobjętych cenzura prewencyjną autorów (jeszcze raz cenzura!), Zwłaszcza tych - ale nie tylko - przez Ziemkiewicza i w imię 4tej rp. Życzę ciekawych tygodników, dobrej prasy bez tabloidów i bez tytułów dla nieczytających, powszechnego dostępu do wiedzy, dóbr kulturalnych i wszystkiego co czyni nas mądrzejszymi. I co oddali nas od Sowińskiej, Terlikowskiego, Zyzaka, Bendera i innych, tego typu fundamentalistów nie tylko obskurantyzmu myślowego.
W tym miejscu, nie mogę też nie życzyć serdecznie, Markowi Raczkowskiemu, przyzwoitego poziomu kolegów z redakcji.
Życzę byście doświadczali szacunku, na który wszelako, należy sobie samemu zapracować i byście darzyli szacunkiem ludzi, którzy na to zasługują.
Mądrych i otwartych,, którym nie przyjdzie do głowy, urządzenie w imieniu swojego okrutnego i skrajnie nietolerancyjnego Boga, trybunału, w którym osądzą Was niemiłosiernie, ostatecznie a na koniec wykluczą korzystając z pomocy państwa, już na tym padole.
Miłości Wam życzę!
Słońca, optymizmu, pogody i uśmiechu na co dzień.
I interesujących, inspirujących rozmów. Z rozmówcami od których można się czegoś nauczyć.
Bo wszakwarto rozmawiać.
Niekoniecznie jednak z kulturalnymi troglodytami.
Mimo to życzę wszystkim, by jedynymi rozmówcami Grossa byli wszechpolacy. Wszak równie szczerze nienawidzą swoich nacji.
A Polsce życzę by Jarosław, brat, wyjechał na cały ten rok na Białoruś chociażby. Bo Gruzja ostatnio mniej modna. I mógłby zabrać ze sobą chociaż Ziobrę, Kamińskiego, Święczkowskiego i Czarneckiego (i ewentualnie jeszcze kogoś z samoobrony).
Mogliby pomóc A.Romaszewskiej w propagowaniu praw człowieka na modłę 4tej rp. Ograniczonych(bez 'toleranci') ale za to 'jedynie słusznych' praw człowieka.
A walkę z oponentami politycznymi mogliby wprowadzić na nowy, lepszy poziom. Wg modelu cebea-abw 4tej rp.
Uczciwie jednak przyznam, ze Białorusinom tego nie życzę.
Inne tematy w dziale Polityka