Aguirra Aguirra
267
BLOG

Usta, pióra, twarze i dusze 4tej rp.

Aguirra Aguirra Polityka Obserwuj notkę 2

Podstawowym elementem projektu 4tej rp jest zepchnięcie odpowiedzialności, za wszystkie słabości, niedostatki oraz większe i mniejsze niedogodności, jakie przyniosła swoim obywatelom, powstała na gruzach peerelu Polska zwana IIIcią RP. Bracia Kaczyńscy, przy wydatnej pomocy swoich plugawo osławionych pomagierów (np.' spin doktorów'), opracowali i wdrożyli – trzeba przyznać, ze dość sprawnie, a przede wszystkim efektywnie - plan działań propagandowych będącej najważniejszym elementem ich 'strategii PR'.

Główny przekaz realizowanej w ramach tej strategii kampanii: ...'wszystko co dobre w związku z upadkiem peerelu to bracia Kaczyńscy ze swoimi wyznawcami, a wszystko złe co z tego wynikło, to nie oni. Czyli inni!'.....był na tyle prymitywny, ze nieodmiennie, od kilku lat, w zdumienie wprawia mnie liczebność tych, którzy wzięli go na za dobra monetę.

Z przykrością stwierdzam, że przejaw takiego samego, (powiedzmy)schematyzmu stwierdziłem w niedawnym tekście nadredaktora Jankego. Zawierającym tyle samo żalu w refleksjach z pustych hal Stoczni Gdańskiej, ile dumy z powiększającego się grona protestujących, pod domem Jaruzelskiego.

To klasyczny przypadek myślenia kategoriami 4tej rp (tzw. PEREJRO myślowe) – pusta stocznia to nie my(tj.nie 4ta rp) a walka z peerelem zaostrza się wraz z oddalaniem się od jego upadku i odwrotnie proporcjonalnie do potrzebnej do tego odwagi (czyżby taniała w dalszym ciągu?).

A przecież nadredaktor powinien zauważyć, że wystarczało, swego czasu, nie ruszać systemu, w którym hale stoczniowe były pełne ludzi zatrudnionych na podstawie stałej umowy o pracę.

By ukryćć tę oczywistą konstatację,wyznawcom 4tej rp, potrzebne jest znalezienie winnego i zepchnięcie winy na tych innych!


 

Tylko kto uwierzy, że w 4tej rp, np. z gospodarką wg JKMikke czyli skrajnie sprymityzowanego i wypaczonego Friedmana, stała umowa o pracę jest jakimkolwiek priorytetem?!.

Wydawałoby się, że zgoła nikt, lub mało kto, prócz piSolidarności, specyficznego związku zawodowego, walczącego w dalszym ciągu głownie o msze w zakładach. No i czasem o lustrację.

Jednak wyznawcó 4tej rp jest wiecej.

Ta grupa, jest większa nawet, niż znana z ograniczeń intelektualnych i obskurantyzmu, grupa słuchaczy radia ojca Tadeusza. Wspólnie jednak wierzą w Boga Terlikowskiego i Pospieszalskiego, dla którego jednym z podstawowych obszarów zainteresowania są wyroby gumowe, zwłaszcza smakowe. Tego, znanego z okrucieństwa i braku tolerancji i antysemickiego Boga, który udzielił wyłączności na funkcję rzecznika swojej doktryny właśnie ludziom pokroju Terlikowskiego, Pospieszalskiego lub biskupa na 400 hektarach -Głodzia. Wydaje się, że korzystają z przywileju rzecznikowania przedstawiciele słowa-absolutnie-nieczytanego z kręgu Gazety Polskiej, Naszego Dziennika i innych równie śmiesznych pism. Reprezentując Boga, szczególnie nienawidzącego wszystkich, którzy odbiegają od przaśnej, wschodnioeuropejskiej normy sformułowanej przez ojca dyrektora wraz z grupą równych mu 'intelektualnie' i podobnie zaradnych życiowo biskupów, pośród których brylują m.in. wspomniany Głódź lub Ryczan. Co charakterystyczne, Bóg, którego oni wyznają, formułuje równie dużo zakazów i nakazów co peerel (nb. wiele identycznych, zwłaszcza tych dotyczących alkowy), a dla urozmaicenia, łaskawie i z właściwym mu wdziękiem tłumaczy np. śmierć z głodu, dziesiątków tysięcy dzieci w Sudanie i innych afrykańskich krajach, wyższym imperatywem czyli działaniem na swoją i tych właśnie dzieci, chwałę.

Dodatkowo wydaje się że ten Bóg udzielił wyznawcom 4tej rp cesji do wykonania niektórych czynności sądu ostatecznego, już tu na Ziemi. Jako żywo przypomina to plenipotencje przekazane talibom przez ich jedynego i prawdziwego Boga. I estetyka ta sama.

Rzeczonym wyznawcom 4tej rp i jej Boga, nie wystarcza już bowiem to, że nic nie krępuje ich prywatnej wiary, w najwymyślniejszych nawet przejawach. Chcą przymusić obowiązkiem zapisanym w prawie powszechnym, do oddawania hołdu każdemu znakowi czy symbolowi wiary( w tym krzyżowi), umieszczonemu w najbardziej niespodziewanych miejscach np. w szkołach, urzędach i instytucjach państwowych lub chociażby na środku drogi. Nie wystarcza im już, że mogą do bólu stosować 'kalendarzyk małżeński', i inne przykazania Terlikowskiego dotyczące seksu - chcą je zapisać w prawie powszechnym. Do obowiązkowego stosowania i jako jedyne przejawy obecności państwa (edukacja, ochrona zdrowia etc.) w tym obszarze życia, swoich obywateli.

Tylko dlatego, że głęboko wierzą. Tak jak Terlikowski i Głodź. Co do których zresztą wierzą, że są oni ustami Boga.

Wyznawanie tej właśnie wiary, jest sprawdzianem przynależności do 4tej rp i warunkiem sine uzyskania jej obywatelstwa.

Na dodatek już w chwili obecnej, na podstawie tego co z 4tej rp się udało, mogą dokonywać wstępnego osądu ostatecznego, tu na Ziemi. W dzisiejszej Polsce.

A wszyscy, którzy są nastawieni sceptycznie do tej koncepcji, powinni się cieszyć, że mamy do czynienia ze zaktualizowaną, uwspółcześnioną czyli łagodniejszą wersją Tomasa de Torquemady, oraz, że sądy, na razie, nie skazują jeszcze na spalenie na stosie lub 'próbę wody'.

I choć za to grozi nam seria przykrych, nieprzyjemnych i nieracjonalnych ekshumacji inspirowanych w kręgach schyłkowej 'inteligencji żoliborskiej', to myślę, ze mimo obecności np. Rogalskiego, Psiuka czy Gosiewskiej, z tymi atawistycznymi zachowaniami da się żyć.

No i z tego, że jeszcze - póki co – nietrudno, można uciec do świata wolnego, nie dotkniętego rewolucją moralną na wzór talibańskiej czy naszej rodzimej 4tej rp.

Póki co, ja cieszę się z 'Wprost' - nowego tygodnika na wyższym niż przyzwoity poziomie. Szkoda tylko, że w Przekroju zaczęła się publikować 4ta rp (vide Mazurek). Mimo Marka Raczkowskiego, nie wróży to dobrze temu pismu.


 


 

Aguirra
O mnie Aguirra

myślący

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka